Szczepański na dopingu! To będzie koniec jego kariery?

Czytaj dalej
Fot. Mariusz Kapała
Jakub Lesiński

Szczepański na dopingu! To będzie koniec jego kariery?

Jakub Lesiński

Sebastian Szczepański został przyłapany na dopingu. W jego organizmie wykryto aż trzy niedozwolone substancje! W zielonogórskim klubie są załamani.

Grudzień 2015 był jego. Wiązano z nim spore nadzieje, wróżono świetlaną przyszłość. Euforia nie trwała jednak długo. Na początku tamtego miesiąca zielonogórzanin zdobył dwa brązowe medale mistrzostw Europy (na 50 i 100 metrów stylem dowolnym). - Takie wyniki to zasługa treningów, którym poświęciłem połowę swojego życia. Już dawno wszystko postawiłem na sport i dążę ku temu, aby być najlepszym. Daję z siebie wszystko i czuję, że idę w dobrym kierunku - mówił Szczepański na naszych łamach w połowie grudnia.

Później dołożył jeszcze kilka złotych krążków na mistrzostwach Polski. Tam, na miejscu, 19 grudnia w Lublinie został poddany kontroli. Wczoraj około południa przyszły wyniki. Pozytywne. Okazuje się, że to nie pierwszy raz w wykonaniu Szczepańskiego. Dyrektor Kornera Zielona Góra przypomniał, że zawodnik wpadł już przed trzema laty, kiedy był jeszcze juniorem. Jednak wówczas został potraktowany dość łagodnie, dostał tylko pół roku zawieszenia. - To była głupota. Na pewnych zawodach reklamowano odżywki, a właściciel stoiska zapewniał, że nie zawierają niczego niedozwolonego. Po jakimś czasie okazało się, że jednak tam były, ale pod inną nazwą - wspominał Marian Rzeźniewski.

Teraz sprawa jest o wiele bardziej poważna i ma być rozpatrywana w warunkach recydywy. Okoliczności wyjścia na jaw dopingu zdradza przedstawiciel Kornera. - Otrzymaliśmy w poniedziałek (25 stycznia dop. red.) wstępną ocenę pozytywnego wyniku badań. Oczywiście zawodnik ma prawo się odwołać się w ciągu tygodnia i na własny koszy zażądać sprawdzenia próbki B. Jednak ja nie znam przypadku, aby za drugim razem wynik był inny - podkreślił w rozmowie z „GL” Rzeźniewski.

- W protokole datowanym na 19 stycznia napisano, że w organizmie Szczepańskiego wykryto trzy substancje: dehydrochlorometylotestosteron, stanozolol i klomifen. Ta pierwsza przed długie lata nie była na liście zakazanych, a może po prostu nie znano metody jej wykrywania? W każdym razie to bardzo mocny środek, podobnie jak ten drugi. Ich produkcja odbywa się w Tajlandii. Grozi mu duża dyskwalifikacja, a w jej okresie nie będzie mógł nawet trenować w klubie. Odbiorą mu medale mistrzostw Polski. To raczej koniec kariery - spekulował przedstawiciel Kornera.

Udało nam się porozmawiać z opiekunem pływaka. - Co mogę powiedzieć? Jestem zaskoczony i załamany... Nic tylko rozkładać ręce. Olimpiada za pasem, wszystko jest przekreślone. No koniec... - przyznał wyraźnie rozgoryczony trener Zbigniew Pietrzyk, którego zapytaliśmy czy faktycznie nie wiedział nic o niedozwolonych środkach stosowanych przez swojego podopiecznego. - To pytanie nie na miejscu - uciął szkoleniowiec.

Szczepański jeszcze w poniedziałkowy ranek normalnie trenował. Później, kiedy około południa klub otrzymał pismo i dowiedział się o całej sprawie, pływak przepadł bez śladu. Przedstawiciele klubu bezskutecznie próbowali się z nim skontaktować, ale jego telefon milczał. Ojciec, który dowiedział się o wyniku badań zwolnił się z pracy i pojechał się do domu, gdzie jednak nie zastał syna. - Trochę obawiamy się o Sebastiana, bo pływanie to jego całe życie - przyznał Rzeźniewski.

Teraz stosowną decyzją musi podjąć zarząd Polskiego Związku Pływackiego. Szczepański zostanie usunięty z reprezentacji Polski i nie weźmie udziału w jej przygotowaniach. Ponadto władze Kornera postanowiły wycofać zawodnik z listy laureatów plebiscytu na najlepszego sportowca Zielonej Góry. - Ciekawi mnie czy on badany także podczas mistrzostw Europy w Izraelu. Tego nie wiem - zastanawiał się działacz. - Wielokrotnie rozmawialiśmy z nim na ten temat. Zapewniał nas, że nie jest głupi. Tymczasem okazało się, że jest... Przecież nie będziemy teraz mówić, że ktoś mógł mu podmieć próbkę - zakończył Rzeźniewski.

Jakub Lesiński

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.