Szaleństwo - seks za maskotkę. Winne? Świeżaki!

Czytaj dalej
Agnieszka Domka-Rybka

Szaleństwo - seks za maskotkę. Winne? Świeżaki!

Agnieszka Domka-Rybka

Kradzieże naklejek, awantury w sklepach, kłótnie związkowców, seks za maskotkę. Winne? Świeżaki!

Szał na Świeżaki to Armagedon! Bo na zakupach tracimy rozum

Czasami w sklepach zachowujemy się tak, jakby następnego dnia miała nastąpić inwazja kosmitów.

Świeżaki, zwykła chińska maskotka, która podbiła serca Polaków, jak chyba dotąd żadna zabawka. Wpadliśmy w szał zbierania naklejek, by jak najszybciej zdobyć upragnionego pluszaka. Niektórzy mówią, że Świeżaki stały się dobrem narodowym, a ich posiadanie, szczególnie zebranie pełnej kolekcji - to nowy wyznacznik pozycji społecznej. Wręcz niewiarygodne!
Jeśli coś jest dobrem rzadkim, niedostępnym dla każdego i jednocześnie bardzo pożądanym, to staje się - jak to mówimy w socjologii - „dobrem generującym nierówności społeczne”. Jest kilka takich dóbr: władza, majątek, wykształcenie, mobilność i prestiż.

Uruchamiając wyobraźnię socjologiczną możemy przyjrzeć się, jak w tę teorię wpisuje się posiadanie Świeżaków. Daje to prestiż, zdobycie wymaga pieniędzy, a kolekcja wszystkich pokazuje, kto tak naprawdę jest dziś „szefem” gangu Świeżaków.

Z drugiej strony udział w gonitwie za naklejką, zbieranie punktów, by osiągnąć wymarzony cel oddalony w czasie to nic złego, szczególnie w dobie, kiedy odebrano dzieciom radość oczekiwania.

Akcja Biedronki jest genialna, bo oto, żeby zdobyć Świeżaka „za darmo”, trzeba zbierać punkty - aż 60, po czym wkleić tyle naklejek do specjalnej karty kolekcjonerskiej. Ja też, gdy byłem dzieckiem, zbierałem naklejki i uzupełniałem nimi zeszyty. Kupowało się zestawy po sześć lub osiem naklejek o różnej tematyce. Gratyfikacją jednak nie była zabawka, ale satysfakcja z zebrania kompletu ilustracji z danej dziedziny: sztuki walki, architektura, zwierzęta itd. Bardzo fajna zabawa, choć bez wątpienia ta sprzed 30 lat była zdecydowanie bardziej edukacyjna.

Pluszaki z Biedronki mają dużo więcej na sumieniu - w sieci można znaleźć przykłady prywatnych korespondencji, w których ofiarne matki same proponują zapłacenie za maskotkę swoimi gołymi fotkami i wklejają je do rozmowy. Jeśli wierzyć internetowi, pojawiły się również osoby, które chcą niecnie wykorzystać atrakcyjność pluszaków i proponują Świeżaka za... seks.

Czytaj więcej 26 września w serwisie plus.gazetalubuska.pl

Zobacz też: Magazyn informacyjny

Agnieszka Domka-Rybka

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.