Andrzej Galczak

Sypią się drogi biegnące przez Włocławek. Władze miasta szukają finansowego wsparcia

Największe uszkodzenia nawierzchni są w miejscach, gdzie zainstalowane są elementy dylatacyjne Fot. Andrzej Galczak Największe uszkodzenia nawierzchni są w miejscach, gdzie zainstalowane są elementy dylatacyjne
Andrzej Galczak

Przejeżdżając przez tamę we Włocławku natykamy się na pełną wyrw jezdnię. Podobnie jest na odcinku DK 62 leżącym w granicach miasta.

Jadąc drogą krajową nr 67 na odcinku biegnącym przez włocławską tamę kierowcy muszą bardzo uważać, bo stan jezdni jest w fatalnym stanie.

- Prawie codziennie tędy przejeżdżam, bo na moście stalowym tworzą się korki - mówi Kazimierz Lewandowski, kierowca passata. - Ale tu człowiekowi plomby w zębach się luzują. Z miesiąca na miesiąc jest coraz gorzej. W sytuacji, gdy po spękanym asfalcie jeździ coraz więcej samochodów, w tym ciężarowych, to degradacja tej drogi następuje coraz szybciej.

Co dalej z sypiącymi się drogami we Włocławku? Jakie są najbliższe plany?

Czytaj w pełnej wersji artykułu.

Pozostało jeszcze 80% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Andrzej Galczak

W Gazecie Pomorskiej pracuję od 1999 r.. Wcześniej byłem rzecznikiem prasowym dużej włocławskiej firmy. Najczęściej zajmuję się materiałami interwencyjnymi. Lubię góry, bieganie i terenową jazdę rowerem.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.