Synu, jeśli żyjesz, daj nam znak!
Gdzie jest 19-letni Dominik Zapiec? Na to pytanie od kilkunastu dni starają się odpowiedzieć policjanci. Na razie bezskutecznie.
Poszukiwania dziewiętnastolatka trwają od piątku, 6 maja. Dominik, uczeń Zespołu Szkół Technicznych we Włocławku wyszedł z domu późnym wieczorem 6 maja. - A właściwie wyskoczył przez balkon - opowiada zrozpaczona mama Agnieszka Krużyńska. - Powiedział do mnie tylko, żebym szła spać, bo rano idę do pracy.
Po godzinie 23 policjanci otrzymali niepokojące zgłoszenie. Zadzwonił mężczyzna, który twierdził, że na moście znalazł telefon komórkowy i dokumenty. Mundurowi ustalili, że to rzeczy Dominika. Pojechali do jego domu na osiedlu Zawiśle. Tam go, rzecz jasna, nie zastali.
Co stało się z Dominikiem? Czy popełnił samobójstwo skacząc z mostu do Wisły? - Taka możliwość jest brana pod uwagę przez włocławskich policjantów - przyznaje nadkomisarz Małgorzata Marczak, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji we Włocławku.
Przez kilka dni policjanci wspólnie ze strażakami i ratownikami WOPR przeszukiwali nabrzeża Wisły i jej koryto. Bezskutecznie. Nastolatka nie udało się odnaleźć. W najbliższym czasie do poszukiwań ma być także zaangażowany pies wyspecjalizowany w wykrywaniu zwłok.
Czy Dominik miał jakieś powody, żeby popełnić samobójstwo? Mama chłopca twierdzi, że nic o tym nie wie. Kłopoty w szkole? - Szkoła wystawiła mu bardzo dobrą opinię - zapewnia pani Agnieszka. Zawiedziona miłość? Też raczej nie wchodzi w grę.
Do mamy zaginionego docierają sygnały, że syn mógł się czegoś bać i dlatego uciekł? - Czego się bał, nie wiem - mówi Agnieszka Krużyńska. - Ale jeśli się czegoś bał, to chciałabym, żeby wiedział, że my na niego czekamy. I niech nie boi się wrócić do domu. Jeśli żyje, niech da jakiś znak!
Rodzina Dominika w całym mieście rozwiesiła plakaty z informacją o zaginięciu syna. - Dominik w dniu zaginięcia ubrany był w niebieską polówkę, jeansy i ciemne adidasy - mówi mama.
Policjanci z Komendy Miejskiej Policji we Włocławku proszą o kontakt każdego, kto ma jakiekolwiek informacje na temat miejsca pobytu Dominika. Można je przekazywać osobiście na komendzie lub telefonicznie, dzwoniąc pod numer: 54 414 52 51, 54414 52 00 lub 997.
Rodzina Dominika nie traci nadziei. - Na razie poprosiliśmy o pomoc policję, ale nie wykluczamy, że skorzystamy także z pomocy Fundacji „ITAKA” - mówi mama zaginionego nastolatka.
Fundacja „ITAKA” prowadzi nie tylko poszukiwania zaginionych.
Pracownicy i wolontariusze tej fundacji dyżurują także przy tzw. linii wsparcia, tel. 22 6547070. Są gotowi do pomocy. Przyjmują nie tylko zgłoszenia o zaginięciu - tel. 11 60 00, ale i doradzają, w jaki sposób zorganizować poszukiwania na własną rękę. Informują ponadto, czego w takich sytuacjach można oczekiwać od policji.
W fundacji można również uzyskać wsparcie psychologa i prawnika.