Renata Hryniewicz

Sulęcin: Zamiast operować Wiktorii podawano leki przeciwbólowe

Wiktoria czuje się już lepiej. Nadal przebywa w szpitalu wojewódzkim w Gorzowie, bo wymaga jeszcze leczenia Fot. Archiwum rodziny Wiktoria czuje się już lepiej. Nadal przebywa w szpitalu wojewódzkim w Gorzowie, bo wymaga jeszcze leczenia
Renata Hryniewicz

- Lekarz w Sulęcinie powiedział, że córka się pewnie pizzą z grzybami struła. Kiedy na sygnale karetka zawiozła nas do Gorzowa, okazało się, że wyrostek zalał wszystkie wnętrzności - mówi Małgorzata Grenda, mama Wiktorii.

- Lekarz w Sulęcinie powiedział, że córka się pewnie pizzą z grzybami struła. Kiedy na sygnale karetka zawiozła nas do Gorzowa, okazało się, że wyrostek zalał wszystkie wnętrzności - mówi Małgorzata Grenda, mama Wiktorii.

Zaczęło się w południe drugiego dnia świąt. 12-letnią Wiktorię zaczął boleć brzuch, miała też wymioty.

Pozostało jeszcze 82% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Renata Hryniewicz

Moje działania reporterskie skupiają się na terenie powiatu słubickiego i sulęcińskiego. Szukam tu ludzi, miejsc, wydarzeń, o których warto pisać i je pokazywać. Szukam tematów, które niosą jakiś przekaz, pokazują ciekawe działania, ale także takich, w których poprzez nagłośnienie mogę pomóc rozwiązać problem. Zawsze staram się dociec prawdy wysłuchując różnych wariantów, jeśli chodzi o spór – wysłuchuję i opisuję obie strony. Staram się, żeby Czytelnik sam ocenił, po której stronie leży prawda. Można zgłosić mi każdy temat, każdy problem, każdą inicjatywę.
Jestem zawsze blisko ludzi i staram się spotykać z nimi osobiście, by ocenić sytuację, a w temacie ująć także emocje. Lubię pisać o ludziach i ich przeżyciach, pokazywać to, co w moim rejonie dzieje się dobrego, ale nie uciekam od spraw kontrowersyjnych, o czym nie raz przekonali się moi Czytelnicy.
Jestem optymistką i nigdy się nie załamuję. Wierzę, że zawsze jest jakieś wyjście. Lubię dobry żart i ludzi wesołych z pozytywną energią. Nie znoszę smutasów.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.