Srebrno-brązowa hala

Czytaj dalej
Fot. Michał tuszyński/tv toruń
JP, DMdzial.sportowy@pomorska.pl

Srebrno-brązowa hala

JP, DMdzial.sportowy@pomorska.pl

Znowu bitwa do ostatnich sekund, ale znowu złoto dla Grunwaldu, a dla Pomorzanina srebro. Z Poznania z medalem wrócił także LKS Gąsawa.

Zapewne najważniejsza chwila decydującego meczu turnieju finałowego Halowych Mist-rzostw Polski to 53. minuta.

Przy remisie 4:4 kolejny strzał Krystiana Makowskiego, obrona ciałem i karny. Niestety, reprezentacyjny bramkarz Mariusz Chyła stawia wszystko na jedną kartę, rzuca się w lewo. Akurat tam strzelał Makowski. Trudno mieć pretensje do pechowego strzelca, bo to i tak największa gwiazda sezonu halowego. Do 28 goli w eliminacjach Makowski dołożył 5 w półfinale i jeszcze 2 w meczu o złoto.

Grunwald wyszedł z opresji i błyskawicznie odpowiedział.

W 57. minucie na prowadzenie obrońców tytułu wyprowadza Mateusz Poltaszewski. Trener Piotr Żółtowski w ostatnich minutach wycofał bramkarza, ale nie udało się wyrównać, a na minutę przed końcem Tomasz Marcinkowski strzelił do pustej bramki i przypieczętował 15. w historii mistrzostwo dla Grunwaldu.

Pomorzanin po raz czwarty z rzędu srebrny w hali. W sumie medali zebrał już 27.

- Zabrakło niewiele, jeden epizod zadecydował, ten karny przy remisie... Jest niedosyt, ale potwierdziliśmy, że jesteśmy jedną z najlepszych drużyn w Polsce. Zagraliśmy na tyle, na ile było nas stać, zmierzyły się bardzo zbliżone zespoły i wynik mógł być odwrotny. Pomógł nam baraż ze Startem dwa tygodnie temu. Dzięki niemu byliśmy bardzo dobrze przygotowani do półfinałowego meczu z Gąsawą - podkreślił trener Piotr Żółtowski.

Brawa także dla młodej drużyny z Gąsawy. W półfinale decydowało jednak doświadczenia Pomorzanina, choć trener Sławomir Mazany i jego podopieczni po tak udanych eliminacjach marzyli o niespodziance i pierwszym w historii finale. Na pocieszenie został brąz, bo w małym finale LKS nie dał żadnych szans AZS AWF Poznań.

- Po cichu liczyliśmy, że wejdziemy do finału, tym bardziej, że w fazie eliminacyjnej zdobyliśmy w meczach z Pomorzani-nem cztery punkty - mówi Sławomir Mazany, trener laskarzy z Pałuk. - W półfinałowym spotkaniu z torunianami zapłaciliśmy frycowe. Przegraliśmy je już przed wejściem na boisko. Dopiero od stanu 0:4 zaczęliśmy grać lepiej. Byliśmy bliscy wyrównania na 4:4, ale w tym dniu trafiliśmy na znakomicie dysponowanych przeciwników, zasłużyli na zwycięstwo. Bałem się o wynik meczu o brąz. Zagraliśmy jednak bardzo mądrze taktycznie. Kontrolowaliśmy przebieg wydarzeń na boisku. Cieszymy się z obrony trzeciego miejsca w kraju - dodaje szkoleniowiec.

Wyniki turnieju finałowego HMP

Półfinał: LKS Gąsawa - KS Pomorzanin Toruń 6:12 (3:6), bramki: Sudoł (15), Gruszczyński 3 (16, 54r, 60r), Ulatowski (19), Wrzesiński (35) - K. Makowski 5 (4, 9, 30, 38, 48), Rutkowski 2 (5, 32r), Szrejter (20), Mich. Makowski 2 (20, 55), Raciniewski (34), Zieliński (41).
Drugi półfinał: Grunwald Poznań - AZS AWF Poznań 7:1 (3:1).
Mecz o brąz: LKS Gąsawa - AZS AWF Poznań 7:3 (2:1), bramki: Gruszczyński 4 (24, 40k, 45, 48), Mazany 2 (47, 49), Wrzesiński (6) - Kosmaczewski (25), Pawlak (40k), Nojgebauer (58).
Mecz o złoto: Grunwald - Pomorzanin 6:4 (3:2), bramki: Mikuła (7, 13), Dutkiewicz (12r, 38k), Poltaszewski (57), Marcinkowski (59) - K. Makowski (12, 43), Raciniewski (27), Szrejter (49).
POMORZANIN: Śliwiński, Murszewski, Rutkowski, Kunklewski, Mich. Makowski, K. Makowski, Raciniewski, Zieliński, Szrejter,Mondrzejewski, Stretowicz.
LKS GĄSAWA: Wróbel, Wrzesiński,Janicki, Wiśniewski, Mazany, Gruszczyński, Liberkowski, Rożek, Jeździkowki, Wrzesiński, Sudoł, Ulatowski.

Autorzy: JP, DM

JP, DMdzial.sportowy@pomorska.pl

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.