Sprzedaż udziałów GTBS-u zawieszona
Planowana transakcja, wzbudzająca wiele obaw wśród lokatorów Grudziądzkiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego, została odsunięta w czasie.
O projekcie uchwały pozwalającej prezydentowi na sprzedaż swoich 38 udziałów w GTBS-ie wczoraj mieli dyskutować radni.
Dyskusja była jednak krótka, bo prezydent Robert Malinowski podjął decyzję o wycofaniu projektu uchwały z porządku obrad najbliższej sesji. - Chodzi o kwestię formalną - wyjaśnia radny Maciej Glamowski (PO). - Najpierw trzeba podjąć uchwałę o zasadach zbywania i nabywania udziałów w spółkach.
Zdaniem radnego Macieja Glamowskiego taki projekt może pojawić się na majowej sesji, a na kolejnej wrócić może uchwała o zbyciu udziałów GTBS-u przez miasto.
Chrapkę na nie ma Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Nieruchomościami, które już jest większościowym właścicielem GTBS-u (ma 122 udziały). Po transakcji, GTBS w całości należałby do MPGN-u.
Zenon Różycki, prezes MPGN-u: - Wystosowaliśmy już do miasta potwierdzenie chęci zakupu udziałów GTBS-u.
Słabe wyniki finansowe
Wolę zbycia udziałów w GTBS-ie, prezydent Malinowski wyraził w projekcie uchwały skierowanej do radnych w ub. tygodniu. Podnosił m.in., że wyniki finansowe administracji nie pozwalają na wygenerowanie środków na jej rozwój. Argumentował też, że potrzebne jest silniejsze kapitałowe związanie spółki z „wyspecjalizowanym podmiotem”, by poprawić także funkcjonowanie i zarządzanie nieruchomościami.
MPGN zrobi „porządek”?
Udziały jakie ma miasto w GTBS-ie, prezydent chce zbyć za łączną sumę ponad 2 mln zł. Prezes Różycki twierdzi, że MPGN posiada taką kwotę, m.in. z oszczędności, które zostały po inwestycjach i remontach przeprowadzonych taniej niż zakładano.
- Skupienie wszystkich udziałów po stronie MPGN-u pozwoli uporządkować sprawy wynikające z orzeczonych wyroków sądów dotyczących sprzedaży budynków mieszkalnych przez GTBS - zapewnia prezes Różycki.
Chodzi o osiem kamienic przy ul. Libelta i Żeromskiego. GTBS sprzedał je prywatnym właścicielom. W sprawie 5 budynków zapadły już prawomocne wyroki mówiące, że transakcje były niezgodne z prawem. Kolejne sprawy są w toku.
Sprzedaży udziałów GTBS-u, które posiada miasto sprzeciwiają się radni PiS-u. W oświadczeniu przewodniczącego tego klubu Sławomira Szymańskiego czytamy m.in. „To forma finansowego drenowania jednej ze spółek komunalnych (MPGN) w celu pokrycia choćby części skutków katastrofy finansowej do jakiej doprowadzono.”
Prezydent źle pełnił nadzór
Prezydent swoją propozycję zbycia udziałów motywował też koniecznością wyeliminowania niedociągnięć i zarzutów związanych z zarządzaniem nieruchomościami przez GTBS, a ujawnionych podczas kontroli NIK. Przypomnijmy, że kontrolerzy zarzucili prezydentowi nienależyte sprawowanie nadzoru nad GTBS-em poprzez dopuszczenie do sprzedaży mieszkań w nowo wybudowanym bloku (kontrola NIK obejmowała lata 2009-2014).