Sportowcy już teraz są wielcy. Zdolni wyfruną stąd daleko
Wczoraj wręczono stypendia starosty chojnickiego. Dzieje się tak dwa razy w roku. I nie tak łatwo zasłużyć sobie na uścisk ręki starosty i nagrodę.
Starosta Stanisław Skaja wręczył trzy stypendia sportowe po 800 zł dla Magdaleny Kwaśnej, Irminy Mrózek-Gliszczynskiej oraz Damiana Rudnika. Żeglarka Irmina po trzech ciężkich tygodniach ma właśnie przerwę na odpoczynek. - Jeszcze nie czuję się zregenerowana, ale jestem pewna, że dojdę do siebie. Przede mną puchar świata, potem będę szlifować formę do Rio. Czuję, że jestem na tej drodze, na której powinnam być - mówi.
Irmina chętnie mówiła o fotce z królową Zofią. Wspominała, że już przed rokiem liczyła na spotkanie, ale wtedy akurat monarchini nie było i kto inny wręczał nagrodę. - Zrobiliśmy selfie. Będzie co wspominać - śmiała się chojniczanka.
Robert Kwaśny, dziadek Magdaleny Kwaśnej, kolejny raz odebrał stypendium dla wnuczki. I podkreślał, że jako jedyny w rodzinie zwraca uwagę, by w parze z wynikami sportowymi szły dobre oceny. Magda zdaje w tym roku indywidualną maturę i to w języku angielskim. - Żeglarstwo to nie jest biznesowy sport - śmiał się pan Robert. - To raczej takie romantyczne. Jak śpiewają o żaglach, to ja widzę wnuczkę, jak pływa.
Damiana Rudnika też nie było - trenuje w Zakopanem do letnich mistrzostw. Sześć naukowych stypendiów po 500 zł było dla uczniów z Zespołu Szkół. Nauczyciel Jacek Borzyszkowski uśmiechnięty, bo na stypendia zasłużyli: Karina Krzoska, Monika Chmara, Paulina Sikorska, Marta Frymark, Julia Tobolska i Rafał Michałowski. To, krótko mówiąc, eksperci od samorządu terytorialnego i polityki.
Karina wystartowała w tym roku w aż pięciu olimpiadach. Zajęła pierwsze miejsce w Olimpiadzie Wiedzy o Prawach Człowieka w Świecie Współczesnym. Rywalizowała z uczniami z bardzo dobrych szkół. Jest uczennicą kl. III. Pytamy o studia. - Zdecydowanie prawo na Uniwersytecie Warszawskim - mówi.
Dlaczego Warszawa? - Tam są najlepsze możliwości rozwoju, a po ukończeniu studiów można dostać dobrą pracę. - Chcesz być adwokatem, sędzią? - pytamy. Karina ma póki co ideały w głowie i myśli o pójściu w kierunku praw człowieka. A więc jakaś fundacja, może Helsińska Fundacja Praw Człowieka? - Tak - Karinie aż błyszczą oczy.