Speedway Euro Championship. Trzech Polaków w finale [zdjęcia]

Czytaj dalej
Fot. Jarosław Pabijan
Joachim Przybył

Speedway Euro Championship. Trzech Polaków w finale [zdjęcia]

Joachim Przybył

Świetna postawa Polaków w pierwszym turnieju Mistrzostw Europy. W Gustrow drugi był Krzysztof Kasprzak. Była szansa na jeszcze więcej, ale pokrzyżował ją deszcz.

Areną pierwszego turnieju Speedway Euro Championship był specyficzny tor w Niemczech. Dwa lata temu inauguracja zmagań o IME również rozpoczynała się w Gustrow (najlepszy był wówczas Nicki Pedersen), natomiast rok temu rozegrano na czarnej nawierzchni jeden z finałów Speedway Best Pairs.

Od początku turnieju nie brakowało atrakcyjnych pojedynków i niespodzianek. Kai Huckenbeck na dystansie poradził sobie z Hansem Andersenem, chwilę później swój wyścig wygrał Tobias Busch. Wśród pokonanych nie byle kto, bo Emil Sajfutinow, obrońca złotego medalu i jeden z głównych faworytów tegorocznego cyklu.

Kłopoty faworytów

Rosjanin miał walczyć o tytuł z Nicki Pedersenem, ale obaj mieli duże kłopoty na początku. Sajfutdinow najpierw z trudem pokonał Nicolasa Covattiego, a w 2. serii został wykluczony po upadku w trakcie walki z Peterem Ljungiem. Pedersen ma kłopoty z prędkością motocykli od początku sezonu i w Niemczech nic się nie zmieniło. Duńczyk wygrał dopiero swój ostatni wyścig, gdy już o nic nie walczył.

Obaj zmierzyli się ze sobą w biegu 11, ale z ich pojedynku niewiele wyszło. Najlepszy okazał się bowiem Łotysz Andriej Liebiediew, który bez większego trudu odpierał ataki Sajfutdinowa. Pedersen szybko spadł na ostatnie miejsce i na koniec został wykluczony w trakcie biegu za przekroczenie wewnętrznej linii toru.

Świetnie za to radzili sobie biało-czerwoni. Cykl SEC ruszył w 2013 roku i w trzech kolejnych edycjach Polacy ani razu nie stanęli na podium w kalsyfikacji generalnej. W Gustrow trójka naszych reprezentantów od pierwszych wyścigów rozbudziła spore nadzieje na sukces w tym roku.

Szaleństwa Kasprzaka

Po dwóch seriach niepokonani byli Krzysztof Kasprzak i Przemysław Pawlicki, Janusz Kołodziej stracił tylko punkt. Zwłaszcza dwaj pierwsi prezentowali się wybornie na niemieckim torze. W 4. serii punktów po wykluczeniu nie zdobył punktów Pawlicki, ale za to Kasprzak pokazał kapitalny speedway. Przegrał start z Vaclavem Milikiem, potem musiał obronić się przed atakami Pedersena, by na końcu wyprzedzić Czecha na ostatnim okrążeniu.

Po czterech seriach wyścigów Sajfutdinow i Pedersen praktycznie stracili szanse na awans choćby do biegu barażowego. Równie bezbarwny był kolejny z faworytów do medali - Antonio Lindbaeck, który pierwszy raz ścigał się w Gustrow i chyba nie polubi tego toru.

Miejsce faworytów zajęli ci młodsi i mniej doceniani w notowaniach przedturniejowych. Bardzo dobrze prezentowali się zwłaszcza faworyt miejscowych Kai Huckenbeck, Vaclav Milik i Andriej Liebiediew.

Kibice w Toruniu zapewne pilnie obserwowali Martina Vaculika. Zawodzący od początku sezonu w barwach Get Well żużlowiec obiecywał, że przerwę w rozgrywkach PGE Ekstraligi wykorzysta na zmiany w teamie i inwestycje w sprzęcie. I widać poprawę. Już w pierwszym swoim starcie Vaculik ścigał Nicki Pedersena i wyprzedził go efektownym atakiem po zewnętrznej. Potem pewnie punktował i awansował bezpośrednio do wyścigu finałowego.

Na koniec wygrał deszcz

Już po czterech startach praktycznie pewny był tego Kasprzak i nawet wykluczenie za zbyt ostry atak na Sajfut-dinowa w ostatnim biegu nie odebrał mu miejsca w najlepszej czwórka. Walka o cztery miejsca w wyścigu barażu trwała do ostatniej serii turnieju zasadniczego. Na ostatnie miejsce wcisnął się Lindbaeck, najlepszy z czterech zawodników z dorobkiem 8 punktów.

Szwed w barażu był jednak bez szans. Na coraz większym błocie kluczowy był start, a tym popisali się Polacy: Kołodziej i Pawlicki. W Gustrow wciąż jednak lało i ostatecznie po konsultacjach z zawodnikami postanowiono finału nie rozgrywać. W tej sytuacji zadecydowała kolejność po rundzie zasadniczej.

Kolejny turniej mistrzostwo Europy zaplanowano 6 sierpnia w Daugavpils, potem 20 sierpnia w Togliatti, a medalistów będziemy dekorować 17 września w Rybniku.

Wyniki sec w Gustrow: 1. Martin Vaculik (Słowacja) 12 (3,2,3,2,2), 2. Krzysztof Kasprzak (Polska) 11 (3,3,2,3,w), 3. Kai Huckenbeck (Niemcy) 9 (1,0,3,3,2), 4. Janusz Kołodziej (Polska) 9 (2,3,0,3,1), 5. Przemysław Pawlicki (Polska) 9 (3,3,2,w,1), 6. Antonio Lindbaeck (Szwecja) 8 (2,2,1,0,3), 7. Andrzej Lebiediew (Łotwa) 8 (0,2,3,2,1), 8. Vaclav Milik (Czechy) 8 (2,1,3,2,0), 9. Emil Sajfutdinow (Rosja) 8 (1,w,2,2,3), 10. Leon Madsen (Dania) 7 (d,3,1,t,3), 11. Hans Andersen (Dania) 7 (0,w,2,3,2), 12. Nicki Pedersen (Dania) 7 (2,1,w,1,3), 13. Anders Thomsen (Dania) 6 (1,2,d,1,2), 14. Peter Ljung (Szwecja) 5 (1,1,1,1,1), 15. Tobias Busch (Niemcy) 4 (3,0,1,0,0), 16. Nicolas Covatti (Włochy) 1 (0,1,0,0,0).

Joachim Przybył

Fan koszykówki, rowerowych wypraw, historii i astronomii. Toruński (i nie tylko) sport obserwuję i opisuję od prawie 20 lat. Piszę o koszykówce, żużlu, hokeju, piłce nożnej, MMA, ale także o kibicach i sportowych zjawiskach. Dlaczego sport? Za prostotę, kontakt z ludźmi, jasne reguły i prawdziwe emocje. Na platformach Polskapress staram się odpowiadać na wszystkie Wasze potrzeby, dlatego równie ważne dla mnie są rekreacja i sport zwykłych ludzi.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.