Spadochroniarze z Torunia zostali bez własnego nieba

Czytaj dalej
Fot. Sławomir Bednarski
Marek Weckwerth

Spadochroniarze z Torunia zostali bez własnego nieba

Marek Weckwerth

Stracili swoje miejsce na toruńskim lotnisku i swój kawałek nieba nad miastem. Dostali wypowiedzenie. Nie mogą już uprawiać spadochroniarstwa.

Po 20 latach działalności Sekcji Spadochronowej otrzymałem wypowiedzenie. Nigdy nie było tarć, problemów. Nagle się pojawiły. Jestem zdruzgotany. To jest przysłowiowe wylanie dziecka z kąpielą - skarży się Marek Tarczykowski, twórca i szef sekcji. Na koncie ma 11 tysięcy 200 skoków. Jest więc najbardziej doświadczonym spadochroniarzem w Polsce, wielokrotnym medalistą mistrzostw Polski, Europy i świata.

Oficjalnym powodem wypowiedzenia ze strony zarządu Aeroklubu Pomorskiego w Toruniu był hałas generowany przez samolot wynoszący spadochroniarzy na odpowiednią wysokość...

Zarząd Aeroklubu Pomorskiego kilkakrotnie zajmował stanowisko wobec odwołania od decyzji o likwidacji sekcji. Decyzja jest już ostateczna.

Więcej czytaj w pełnej wersji artykułu.

Pozostało jeszcze 88% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Marek Weckwerth

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.