Ślepą ekspresówką do kieszeni kierowcy

Czytaj dalej
Fot. Tomasz Czachorowski
Wojciech Mąka

Ślepą ekspresówką do kieszeni kierowcy

Wojciech Mąka

Mamy pod nosem drogę ekspresową za 100 mln zł. Ale nie jest oznakowana jak ekspresówka. Korzysta na tym jedynie policja.

Odcinek między Bydgoszczą a Stryszkiem oddano do użytku w 2011 roku. Kosztował 100 mln zł. Był zaprojektowany i zbudowany jako droga ekspresowa - z dwupoziomowymi węzłami, nadziemnymi przejściami dla zwierzyny, z ogrodzeniem wzdłuż obu jezdni...

Miał być częścią S-5 ale nie jest. Nie jest też droga ekspresową - dlatego że brak mu oznakowania z numerem trasy. W 2011 roku postawiono tam co prawda tablice z symbolem S-5, ale „S” było... zaklejone. Teraz jest tu tylko ograniczenie prędkości do 100 km/h.

To nie jest „polowanie”

Korzysta na tym policja, łowiąc - czasami zdezorientowanych - kierowców przekraczających prędkość. Tygodniowo to nawet kilkadziesiąt mandatów. Nieoznakowane patrole z wideorejestratorami kursują od Bydgoszczy, w Stryszku zawracają, i dalej polują...

- Partole na tym odcinku nie jeżdżą po to, żeby „polować” na kierowców, to nie jest tak, że zbiorą określoną liczbę mandatów i jadą do domu - podkreśla podinsp. Monika Chlebicz, rzecznik komendanta wojewódzkiego policji. - Powodem kontroli jest liczba wypadków na tym odcinku, powodowanych wyłącznie nadmierną prędkością. Ewentualne oznakowanie tego fragmentu trasy jako ekspresowej to już sprawa zarządcy drogi.

Wina Rady Ministrów?

Dlaczego przez 6 lat nie uporządkowano oznakowania?

- Droga nr 25 nie figuruje w wykazie autostrad i dróg ekspresowych będących załącznikiem do rozporządzenia Rady Ministrów, które stanowi podstawę do zaliczenia i oznakowania drogi jako ekspresowa - wyjaśnia Jarosław Gołębiewski, dyrektor bydgoskiego Oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Partole na tym odcinku nie jeżdżą po to, żeby „polować” na kierowców, to nie jest tak, że zbiorą określoną liczbę mandatów i jadą do domu

Droga wylotowa z Bydgoszczy w kierunku Konina i Poznania jest trasą europejskiej klasy. Zbudowano ją za 100 mln złotych, oddano do użytku w 2011 roku. Tyle że można nią jeździć tak jak jednojezdniową ekspresówką - 100 km na godzinę...

Przez sześć lat nikt nie potrafił zadbać o ten odcinek i oznakować tak, żeby mógł być drogą ekspresową dwujezdniową...

Miała być ekspresówka

- Odcinek, o którym mowa, jest fragmentem drogi krajowej nr 25 - przypomina Jarosław Gołębiewski, dyrektor bydgoskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. - Zarówno przed przebudową, jak i obecnie stanowi drogę krajową dwujezdniową. Na etapie wczesnych prac studialnych jeden z wariantów zakładał przeprowadzenie drogi ekspresowej przez miasto. Prace, jakie zostały wykonane na odcinku Bydgoszcz - węzeł Bydgoszcz - Południe (Stryszek), umożliwiały włączenie tego odcinka w przyszły ciąg drogi ekspresowej - o ile wariant „przez miasto” będzie realizowany.

Obecnie realizowana droga ekspresowa S5 omija Bydgoszcz po stronie zachodniej. Tym samym odcinek Bydgoszcz - węzeł Bydgoszcz - Południe (Stryszek) nie zostanie włączony w jej ciąg i nadal pozostanie fragmentem drogi krajowej nr 25

Nie będzie inaczej

Dyrektor przypomina, że między innymi na skutek braku akceptacji społecznej z wariantu prowadzenia S5 przez miasto zrezygnowano.

- Obecnie realizowana droga ekspresowa S5 omija Bydgoszcz po stronie zachodniej. Tym samym odcinek Bydgoszcz - węzeł Bydgoszcz - Południe (Stryszek) nie zostanie włączony w jej ciąg i nadal pozostanie fragmentem drogi krajowej nr 25 - mówi Jarosław Gołębiewski.

Trudno stawiać znaki

Najważniejsza przeszkoda jest jedna - nie można z drogi na Stryszek zrobić ekspresówki, mimo że spełnia wszystkie techniczne wymogi. Na przeszkodzie stoi wykaz dróg krajowych i autostrad zatwierdzony przez Radę Ministrów. Bydgoski odcinek na liście nie figuruje. Trudno więc, żeby stawiać znaki dla drogi ekspresowej tam, gdzie jej nie ma i nie będzie.

Krajówka poczeka

Nie wydaje się, żeby do 2025 roku cokolwiek się zmieniło - w rządowym Programie Budowy Dróg do roku 2023 z perspektywą do 2025 roku nie przewidziano nawet inwestycji w samą krajówkę nr 25 - oprócz obwodnicy Inowrocławia, Sępólna Krajeńskiego i Kamienia Krajeńskiego.

Tymczasem na niedoszłej drodze ekspresowej policjanci mają prawdziwe łowy, choć zaprzeczają, że ich działania maja cokolwiek wspólnego z „polowaniem” na kierowców.

200 km na godzinę

- Służby są tam dysponowane jedynie z uwagi na notoryczne przekraczanie prędkości przez kierowców na tym odcinku. I to nie są przekroczenia o 20 km, ale o 50 i więcej. Zdarzają się jeżdżący i 200 km na godzinę.

Przy wyjazdach i wjazdach do Bydgoszczy to jedyny odcinek umożliwiający szybką jazdę. Drugim newralgicznym miejscem dla policji są ulice Armii Krajowej i Fordońska. - Oczywiście nie w takim stopniu, bo te drogi są o wiele bardziej przeciążone ruchem - mówi Monika Chlebicz.

Cała reszta bydgoskich wylotówek, np. do Białych Błot czy na Koszalin, to dla kierowców droga przez mękę.

Służby są tam dysponowane jedynie z uwagi na notoryczne przekraczanie prędkości przez kierowców na tym odcinku. I to nie są przekroczenia o 20 km, ale o 50 i więcej. Zdarzają się jeżdżący i 200 km na godzinę.

NA TEN SAM TEMAT:

Druga przeszkoda w formalnym przekształceniu odcinka drogi Bydgoszcz-Stryszek jest taka, że mimo iż w Stryszku nasz odcinek łączy się z przyszłą S-10, nie ma sposobu żeby włączyć do do sieci ekspresówek. Nawet bydgoscy parlamentarzyści podkreślają, że nie widzą sposobu na taką zmianę sieci, żeby ten kilkukilometrowy fragment wykorzystać już ze zmienionym statusem.

Co to jest „droga ekspresowa”

Wojciech Mąka

Zajmuję się szeroko pojętą tematyką sądowa i policyjną - od relacjonowania procesów po sprawy kryminalne . Nie stronię także od opisywania spraw związanych z samorządem - zwłaszcza w kontrowersyjnych aspektach. Prywatnie jestem miłośnikiem historii II wojny światowej na jej europejskich teatrach.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.