Żadne dzieło sztuki nie wywołuje tak skrajnych emocji jak to znajdujące się na placu Zamenhofa w centrum. A jego przeniesienie jest konieczne, w związku z planami przebudowy ulicy.
Obrady ostatniej komisji do spraw Gospodarki Komunalnej, Rewitalizacji i Ochrony Środowiska Rady Miasta zdominowała sprawa Frygi. Zdziwienia nie brakowało.
- Nie wierzę na własne uszy. W bardziej głupi sposób nie można było wydać pieniędzy! - zareagował Bazyli Baran, radny PO.
Co go tak zdenerwowało? Właśnie. Według urzędników od początku było wiadomo, że Fryga na placu Zamenhoffa stoi w tymczasowo. Więc gdy dojdzie do przebudowy placu trzeba będzie zmienić jej lokalizację. Dyskusja nad ten temat toczyła się przy okazji prezentacji pomysłów na zmianę ulicy Jagiellońskiej. Konkretnie odcinka od alei Wojska Polskiego po plac Zamenhoffa.
- Taką informację posiadał PanKreator z Krakowa, wykonawca rzeźby. Nie wiem, czy miał to zawarte w umowie - mówi Maciej Sochanowski, autor koncepcji zmian na ulicy Jagiellońskiej. - Omówiliśmy tę kwestię z Damianem Rożynkiem (przedstawiciel PanKreatora - przyp. red.). Był pełen obaw, ale konstrukcje można przesunąć w całości lub podnieść.
Radni są krytyczni
Radni nie dowierzali, gdyż na spotkaniu w ramach Komisji Kultury, wykonawca prac przy rzeźbie mówił, że to niemożliwe. Dlaczego? Bo Fryga swoje waży. To 17 ton nad ziemią i 20 ton w gruncie. Tymczasem rzeźbę trzeba przesunąć o 7 metrów, bo w koncepcji zmian na ulicy Jagiellońskiej w obecnym miejscu jej posadowienia będzie przystanek autobusowy dla linii nr 86. Radni byli dociekliwi i pytali, dlaczego od razu „bączek” nie stanął w docelowym miejscu? Dziś w tym miejscu jest węzeł sanitarny. Wraz z przebudową placu dojdzie do zmian w instalacjach podziemnych.
Na remont ulicy Jagiellońskiej miasto przeznaczyło 4,2 mln złotych, z tego 3 mln złotych w przyszłym roku. Wspomniany odcinek ulicy nadal będzie jednokierunkowy.
Za to zmieni się sposób parkowania. Po prawej stronie do kierunku jazdy parkowanie będzie prostopadłe (szerokość 2,5 metra), a po lewej równoległe. Po wszystkich zmianach będzie 66 ogólnodostępnych miejsc parkingowych, 3 miejsca dla niepełnosprawnych i 2 dla zaopatrzenia. Zagospodarowany na nowo zostanie też plac Zamenhofa. Pojawi się na nim mała architektura w postaci fontanny wkomponowanej w chodnik, ale będą także ławki, stojaki na rowery oraz nasadzenia, które wraz z ławkami będą tworzyć okrąg. Jezdnia będzie mijać łukiem plac, który ma być otwarty w stronę Deptaku Bogusława.
- Dla mnie to wyrzucanie pieniędzy w błoto - zareagowała na prezentację Małgorzata Jacyna-Witt, radna niezależna. - Wystarczyłoby poprawić stan i umyć chodniki. Za to koszmarnie wygląda odcinek ulicy Jagiellońskiej między aleją Piastów a aleją Wojska Polskiego. A tam ruch pieszych jest ogromny.
Według Marka Duklanowskiego, radnego PiS na wspomniany odcinek ulicy nie ma po co przyjść.
- Przez 5 lat, kiedy pracowałem na deptaku ani razu nie robiłem zakupów na ul. Jagiellońskiej - powiedział na obradach komisji.
Jeszcze w tym roku ma zostać ogłoszony przetarg, a inwestycja ma ruszyć w 2017 roku. Według założeń urzędników, przebudowa ma potrwać od 3 do 4 miesięcy.
Park Zapomnienia
A co o planach na ulicę Jagiellońską i przenosinach Frygi sądzą internauci?
„Dlaczego dyskutuje się o przyszłości poszczególnych ulic w oderwaniu od pozostałych? Podobno Szczecin ma „Złoty Szlak” - nawet nie wiem gdzie on jest, a wielu nie wie, że jest w ogóle. Deptak, który nie działa a podobno miał być częścią większej całości... Czy nie można by zrobić jakiegoś większego projektu i powolutku go zrealizować?
Jeden z fajnych pomysłów to deptak z mostkiem na pl. Zgody i jego przedłużenie w stronę ulicy Krzywoustego. Inny to deptak „na około”, czyli: obecne ulice Bogusława, Rayskiego od pl. Zamenhofa do pl. Grunwaldzkiego, al. Jana Pawła II od pl. Grunwaldzkiego do pl. Lotników, Łącznik ul. Kaszubska i cała ul. Obrońców Stalingradu. Wyjazd na Trasę Zamkową po staremu. Powstał by fajny deptaczek z parkiem po drodze i będący jednocześnie łącznikiem między różnymi częściami handlowymi.” - proponuje internauta „takietam”.
Zdarzają się krytyczne uwagi o konstrukcji z placu Zamenhofa:
„Fryga to najbardziej idiotyczna i megabrzydka rzeźba jaką widziałem. Bubel, tandeta i kicz w jednym. Ktoś, kto pozwolił na coś tak paskudnego powinien być zapamiętany, żeby jeszcze jego wnuki wstydziły się za niego. Kiedyś Szczecin kojarzył mi się z Wałami Chrobrego. A teraz z pomnikiem wielkiego bąka. Gratuluję i pozdrawiam z Krakowa... A Frygę należy przenieść do Parku Zapomnienia.” - apeluje „lajkonik”.
Internauta „Krzysztof” podsumowuje dotychczasowe działania i martwi się o przyszłość: „Najpierw niewypał z ul. Bogusława, potem demontaż słynnego „Maciejewicza”, następnie dewastacja Alei Kwiatowej, teraz ta koszmarna fryga. No to może zróbmy chodniki i ścieżki w Parku Kasprowicza?”.