Rzeczniczka: - Z butami jest prawdziwe urwanie głowy

Czytaj dalej
Fot. Karolina Misztal
Renata Kudeł renata.kudel@pomorska.pl

Rzeczniczka: - Z butami jest prawdziwe urwanie głowy

Renata Kudeł renata.kudel@pomorska.pl

Reklamacje obuwia? To nie jest takie proste! Ale nie tylko z tym kłopotem mieszkańcy powiatu lipnowskiego trafiają do rzeczniczki konsumentów w starostwie.

- Nie jestem rzeczoznawcą, ale sądząc po ilości reklamacji, jakość produkowanego obuwia jest słaba - mówi Anna Ziemińska, pełniąca obowiązki powiatowego rzecznika konsumenta w Starostwie Powiatowym w Lipnie. Najwięcej interwencji od mieszkańców powiatu lipnowskiego jest właśnie w sprawie złej jakości obuwia. Wbrew pozorom reklamacje nie dotyczą tylko tanich zakupów. Reklamowane są również drogie towary, w przypadku których cena nie jest adekwatna do jakości.

Takich interwencji, na prośbę konsumentów, biuro w starostwie podejmowało w 2015 r. kilkanaście. Z różnym skutkiem. - Producenci często od-rzucają reklamacje motywując to między innymi niewłaściwym użytkowaniem - mówi Anna Ziemińska. Trudno jednak przyjąć taką argumentację w przypadku drogich, sportowych butów, które miały służyć młodemu człowiekowi do uprawiania biegów, a rozpadły się niemal zaraz po kupnie.

Bardzo często o pomoc proszą ci, którzy mieli do czynienia z tzw. łowcami klientów. - To rodzaj nie do końca uczciwego naciągania szczególnie starszych ludzi - mówi Anna Ziemińska. „Łowcy” namawiają do zmiany umowy na nową, korzystniejszą, jak zapowiadają, dotyczącą najczęściej usług telekomunikacyjnych czy sprzedaży energii elektrycznej. Dopiero po jakimś czasie ludzie przekonują się, że są klientami innej firmy, niż dotychczas, a umowa nie jest tak korzystna, jak przedstawiano. Jak twierdzi Anna Ziemińska, są też przypadki wyłudzania podpisów na różnego rodzaju umowach sprzedaży.

Tłumaczy się klientowi, że składa tylko próbkę swego podpisu np. na starym rachunku za energię. Jeśli w odpowiednim terminie klient nie odstąpi od umowy (ma na to 14 dni) jest kłopot.

Im szybciej zorientujemy się, że umowa jest niekorzystna, tym większe są szanse na pozytywną interwencję. Najlepiej jednak mieć się na baczności, czytać umowy „od deski do deski” i - w razie wątpliwości - nic nie podpisywać.

Renata Kudeł renata.kudel@pomorska.pl

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.