Rycerze z Grudziądza [zdjęcie interaktywne]

Czytaj dalej
Fot. Przemysław Świderski
DARK

Rycerze z Grudziądza [zdjęcie interaktywne]

DARK

Tylko piłkarze Olimpii mogą być zadowoleni z postawy w kwietniu. Zawisza grał w kratkę, a Chojniczanka cały czas dołowała.

Zawisza zajmuje nadal miejsce na najniższym stopniu, ale po zmiennych meczach w ostatnim miesiącu szansa na dogonienie rywali jest tylko matematyczna. Do prowadzącej Arki Gdynia zawiszanie tracą 11 pkt., a do drugiej Wisły Płock 10 „oczek”.

Awans się oddalił

Niebiesko-czarnym czkawką odbija się, przede wszystkim, porażka u siebie z Bytovią. Kompletnie zawalili ten mecz i nie potrafili ograć słabego rywala, który trzy razy zaskoczył ich w dziecinny sposób.

Remis z Olimpią można uznać za sprawiedliwy, chociaż grudziądzanie pozostawili po meczu lepsze wrażenie. Z kolei punkt przywieziony z Olsztyna nikogo nie cieszył, bo zawiszanie nie potrafili wykorzystać przewagi.

Bydgoszczan trzeba pochwalić za wygraną w Katowicach z Rozwojem. Grali w osłabieniu, ale potrafili w końcówce przechylić szalę wygranej. Klasą błysnął w tym meczu Szymon Lewicki, który ustrzelił hat tricka.

Zwycięstwo, ostatnio, nad Chojniczanką było szczęśliwe, ale jak mówi sportowe porzekadło: „Zwycięzców się nie sądzi”.

Wypada liczyć, że w ostatnim miesiącu rozgrywek piłkarze Zawiszy zaprezentują formę i wyniki, które nie tylko pozwolą utrzymać im miejsce na podium, ale także zniwelować część strat do prowadzącej dwójki. To byłoby honorowe zakończenie sezonu.



Blisko, coraz bliżej

Tym hasłem można podsumować wyczyny piłkarzy Olimpii z kwietnia. Trener Jacek Paszulewicz ze swoją armadą konsekwentnie realizuje plan pod hasłem: „Utrzymanie w pierwszej lidze”.

Biało-zieloni są niepokonaniu już od 11 spotkań. W kwietniu mierzyli się z zespołami czołówki i nikomu się nie dali! Z pierwszą trójką solidarnie remisowali, a trzeba podkreślić, że z Zawiszą i Arką grali na wyjazdach, a z Wisłą musieli odrabiać stratę.

Z GKS Katowice i Zagłębiem Sosnowiec grudziądzanie osiągnęli historyczne rezultaty. Po raz pierwszy wygrali na Bukowej i także pierwszy raz ograli sosnowiczan.

W grze Olimpii widać rękę szkoleniowca. Biało - zieloni nie pękają w trudnych chwilach i odwracają losy meczów (Zawisza, Wisła, Zagłębie).

Zespół z Grudziądza wydostał się ze strefy spadkowej, ale najtrudniejsze czyli mecze z zespołami, które także walczą o utrzymanie, dopiero przed nimi. W takiej formie Olimpia powinna się jednak pewnie utrzymać w lidze.

Zmiany, zmiany...Bez zmian

W Chojniczance druga połowa kwietnia miała być czasem przełomu. Po nieoczekiwanej porażce u siebie z Wigrami (0:1) klubowi włodarze podziękowali Mariuszowi Pawlakowi za prawie czteroletnią współpracę. Zespół objął Maciej Bartoszek. Szkoleniowiec dokonał natychmiast zmian w sposobie gry. Ale marne to pocieszenie; poza planowanym walkowerem (3:0 z Dolcanem) w dwóch meczach drużyna zdobyła tylko punkt (z Chrobrym 1:1). Szkoda straty kompletu w spotkaniu z Zawisza, bo chojniczanie byli w derby regionu lepsi.

Drużyna czeka nadal na pierwsze w tym roku ligowe zwycięstwo. Tylko w taki sposób może myśleć o kolejnych wygranych, po których wydobędzie się z ligowej otchłani. Bo na dziś czekają ją baraże.

DARK

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.