Rozmowa z Aleksandrą Kostką, aktorką pochodzącą z Koszalina, prezenterką pogody z TVP2

Czytaj dalej
Fot. archiwum prywatne
Irena Boguszewska

Rozmowa z Aleksandrą Kostką, aktorką pochodzącą z Koszalina, prezenterką pogody z TVP2

Irena Boguszewska

Rozmawiamy o jej życiu, karierze, pracy w telewizji, Telekamerach i głosowaniu na nie.

Pochodzi pani z Koszalina. Czy nadal czuje się pani związana z naszym miastem?

O tak, bardzo! To zawsze było, jest i będzie moje ukochane rodzinne miejsce na ziemi. Tu się urodziłam, dorastałam, uczyłam, pracowałam, tu się zakochałam, wyszłam za mąż, urodziłam dwoje dzieci i tutaj mam całe zagłębie wujków, cioć, kuzynów, a przede wszystkim rodziców i teściów.

Gdzie się lepiej żyje - w Koszalinie, czy w Warszawie?

To jest trudne pytanie. Dla mnie - niespokojnego ducha - życie w Warszawie ma odpowiednie tempo. Zawsze coś się dzieje, zawsze jest jakieś zadanie, które bardzo wciąga - dając samorealizację i spełnienie zawodowe. Jednak czasami tęskno mi za moim kochanym Koszalinem...

Często czytamy, że prezenterów pogody ubiera jakaś tam firma. Czy to oznacza, że nie może pani sama decydować, jak wyglądać będzie przed kamerą?

O naszym wizerunku decyduje kilka osób: od charakteryzatorki, przez fryzjera po stylistów, ale oczywiście stworzony wizerunek musi również i mi odpowiadać. Ja sama powinnam czuć się w nim komfortowo. Często producenci odzieży zgłaszają się do telewizji i nawiązują współpracę - wtedy my, prezenterzy - mamy do wyboru ich produkty. Oczywiście zawsze przed wyjściem na wizję rzeczy są mierzone i dopasowywane.

Pamiętamy panią z wielu ról zagranych w koszalińskim Bałtyckim Teatrze Dramatycznym jako długowłosą blondynkę. Czy to pani decyzja, aby ściąć włosy na krótko?

To właśnie była decyzja telewizji. Zapytano mnie, czy się na to zgadzam, bo zdaniem ekspertów do mojej urody i kształtu twarzy pasowałaby krótka, wyrazista „fryzura z pazurem”. Troszkę się tej zmiany bałam, ale jak widać - była to dobra decyzja i jestem jej wierna do dziś!

Ma pani piękną twarz i świetną figurę. Proszę zdradzić, jak pani o nią dba. Czy katuje się pani dietą i długimi treningami w siłowni?

Ooo, dziękuję za te bardzo miłe słowa! Przede wszystkim ważne są systematyczne posiłki w regularnych porach dnia, duża ilość wody, nie podjadanie i odpowiednia ilość snu. A najważniejsze jest być szczęśliwym i kochanym. To daje promienistą twarz i brak zmarszczek! Dodatkowo myślę, że geny odgrywają też niebagatelną rolę... Dziękuję kochani rodzice!

Jak wygląda praca pogodynki?

Tuż po przyjściu do pracy mam spotkanie z synoptykiem. Otrzymuję od niego aktualne mapy i najświeższe informacje pogodowe napisane językiem „meteorologicznym”. Do mnie należy, aby przedstawić je widzom w jasny i przystępny sposób. Drugi etap to dokumentacja prezentera. Wpisuję do komputera treść mojej prezentacji pogody, która wysyłana jest do grafików, realizatorów i kierowników. W ten sposób studio jest gotowe do realizacji programu. Trzeci etap to etap make-up. Mamy specjalny gabinet z osobami zajmującymi się zawodowo charakteryzacją, pełen luster, kosmetyków i wszelkich niezbędnych akcesoriów do przemiany „Kopciuszków” w „Księżniczki” . Potem jest fryzjer. To on w pełni odpowiada za moją fryzurę na ekranie. Piąty etap - stylizacja. Przed każdym programem muszę przymierzyć kilka propozycji stylisty - i w zależności - w czym czuję się najlepiej w tym występuję na wizji. I wreszcie finał, czyli realizacja programu. Muszę przyznać, że minęło sporo czasu, zanim oswoiłam się, że cała Polska i widzowie za granicą dzięki TVP Polonia mogą oglądać mnie na żywo!

Jest pani członkiem Rady Fundacji Dzieci Dzieciom, ambasadorem wielu akcji charytatywnych,pomysłodawczynią koszalińskiego Ogólnopolskiego Festiwalu Reflektor, a z zawodu - aktorką, pedagogiem, muzykiem, a nawet opiekunem medycznym. Czy jest jeszcze coś, czego nie wymieniłam?

Oboje z mężem jesteśmy też zawodowymi konferansjerami. Od kilkunastu lat prowadzimy różnorodne imprezy, gale, pikniki, eventy, jubileusze, festyny i realizujemy programy artystyczne. Nasze aktorskie i musicalowe przygotowanie zawodowe - idealnie się tutaj sprawdza. Założyliśmy firmę Dziupla Artystyczna i zapraszamy miasta, gminy, firmy i instytucje do współpracy. Wszelkie informacje na ten temat są na www.dziuplaartystyczna.pl

Obecnie po raz drugi jest pani nominowana do Telekamery. Co trzeba zrobić, aby taką nominację otrzymać?

Ja staram się wykonywać swoją pracę sumiennie i rzetelnie. To chyba jest podstawa do nominacji. Ale znam wielu moich kolegów i koleżanek po fachu, którzy na taką nominację również zasługują. Jak się dowiedziała pani o nominacji? To był przemiły moment, kiedy przyjechał do mnie kurier z tajemniczą kopertą (a ja na żadną przesyłkę kurierską wtedy nie czekałam). Koperta zawierała specjalne pismo, w którym poufnie poinformowano mnie o nominacji, organizatorzy przekazali gratulacje i życzenia zwycięstwa.

Ile razy można otrzymać Telekamerę?

Cztery razy. Jeżeli dana osoba nominowana otrzyma trzy razy z rzędu statuetkę, w następnym roku - jako uwieńczenie tych nagród - otrzymuje od organizatorów Złotą Telekamerę.

W ubiegłym roku zdobyła pani Telekamerę, pokonując czterech innych prezenterów pogody z różnych stacji telewizyjnych. Co od tego czasu zmieniło się w pani życiu?

Częściej dzwoni telefon, więcej otrzymuję zleceń i mam mniej czasu dla siebie. Ale dla rodziny - czas zawsze musi się znaleźć!

W jaki sposób możemy na panią głosować?

Będę ogromnie zaszczycona, jeśli państwo zechcą wesprzeć moją skromną osobę wysłanym sms-em. Cały dochód z głosowania zostanie przekazany na Dom Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie. Po to, aby oddać głos, wystarczy wysłać SMS o treści TK.F3 na numer 7265. Całkowity koszt jednego sms-a to 2,44zł brutto (z VAT). Dla głosujących - możliwość wygrania m.in.samochodu. Już teraz dziękuję wszystkim, którzy oddadzą na mnie swój głos!

Irena Boguszewska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2025 Polska Press Sp. z o.o.

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z niniejszej strony internetowej, w tym ze znajdujących się na niej publikacji, przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody Polska Press Sp. z o.o. w Warszawie jest niedozwolone. Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są tutaj.