Roszady w grudziądzkim ratuszu. Szukają naczelnika

Czytaj dalej
Fot. Piotr Bilski
Przemysław Decker

Roszady w grudziądzkim ratuszu. Szukają naczelnika

Przemysław Decker

Szef wydziału edukacji jest potrzebny. Drugi wiceprezydent? Nie.

Z końcem czerwca na zasłużoną emeryturę odchodzi Andrzej Cherek, dotychczasowy naczelnik wydziału edukacji. Zastąpi go osoba wyłoniona w drodze konkursu ogłoszonego właśnie przez prezydenta.

- Jestem przekonany, że zgłoszą się kandydaci - mówi Dariusz Morczyński, sekretarz miasta.

Prezydent Robert Malinowski robił rozeznanie wśród niektórych dyrektorów szkół czy są zainteresowani posadą naczelnika. Czy znalazł chętnego? Dowiemy się po rozstrzygnięciu konkursu.

Wiadomo, że część odmówiła, ponieważ objęcie funkcji naczelnika wydziału edukacji oznacza zmierzenie się reformą oświaty, która wchodzi w życie z nowym rokiem szkolnym.

Braki w edukacji

Andrzej Cherek nie jest jedyną osobą, której odejście osłabi wydział edukacji w ratuszu. W tym roku na emeryturę przechodzi bowiem także Danuta Kuczera, kierownik referatu planowania i analizy w oświacie. - Pani kierownik jeszcze pracuje, więc na razie jest za szybko, aby mówić o tym, kto ją zastąpi. Na dobór współpracowników będzie miał wpływ nowy naczelnik - dodaje Dariusz Morczyński.

Gorące krzesło drugiego zastępcy

Robert Malinowski przyznaje, że do końca kadencji już najprawdopodobniej nie będzie powoływał drugiego zastępcy. Nie ma go od kwietnia 2016 roku, kiedy z funkcji wiceprezydenta został odwołany Przemysław Ślusarski, który zajmował się m.in. sprawami społecznymi i oświatowymi.

- Bez drugiego wiceprezydenta mamy więcej pracy, ale już się do tego przyzwyczailiśmy. W sprawach społecznych nie muszę się tak angażować, bo mam dobrego i doświadczonego dyrektora MOPR-u. A wydział edukacji będę dalej wspomagał - mówi „Pomorskiej” prezydent Grudziądza.

Włodarz miasta od wielu miesięcy rozglądał się za drugim zastępcą. Te poszukiwania kończyły się jednak niepowodzeniami. Najpierw propozycję zostania wiceprezydentem otrzymał radny Maciej Glamowski, ale odmówił, a później opuścił klub radnych Platformy Obywatelskiej.

Następnie tę samą propozycję prezydent złożył radnemu Łukaszowi Kowarowskiemu. Ten też odmówił. Włodarz miasta nie ustępował jednak w poszukiwaniach i pod koniec minionego roku mówił „Pomorskiej”, że ma już kandydata na wiceprezydenta i chce go powołać najpóźniej do końca lutego tego roku. Tak się nie stało.

Pensje są niskie

Obecnie poszukiwani są pracownicy do m.in. wydziałów kultury i spraw obywatelskich. Choć pensje, które otrzymają urzędnicy niskiego szczebla nie przyciągają, to kandydatów nie brakuje. - Podań wpływa wiele. Niestety tylko 15-20 proc. kandydatów spełnia kryteria formalne określone w konkursach - dodaje sekretarz miasta.

Przemysław Decker

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.