Rondo na Zazamczu już nie takie straszne
Ile będzie trwał test ronda na Zazamczu? MZUKiD: jak najdłużej.
Problemy drogowe należą do spraw, z którymi mieszkańcy bardzo często zwracają się do prezydenta. Aby wyjść naprzeciw oczekiwaniom na niektórych ulicach zmieniona została organizacja ruchu. Taki test mieliśmy m.in. na rondzie Falbanka. Był to jednak pomysł nietrafiony i szybko wrócono do starej organizacji ruchu.
W listopadzie kolejny test rozpoczęto na Zazamczu. Na skrzyżowaniu ul. Promienna i Hutnicza wprowadzono ruch okrężny. Miało to usprawnić komunikację. Jak wypadł test? Pierwsze dni były dla kierowców trudne. Jeździli na pamięć często doprowadzając do sytuacji niebezpiecznych. Z czasem jednak zaczęli się do niego przyzwyczajać.
- MZUKiD pozytywnie ocenia funkcjonowanie tymczasowego ronda - mówi Aleksandra Bartoszewska z biura rzecznika ratusza. - Kierowcy jeżdżą w tym rejonie miasta coraz sprawniej.
Natomiast na pytanie, do kiedy będzie trwał ten test, MZUKiD odpowiada: jak najdłużej. Drogowcom zależy, by kierowcy przyzwyczaili się do tej organizacji ruchu i nauczyli się poruszać po rondzie w sposób właściwy. Urząd miasta zdaje się podzielać tę filozofię.
Zwolennikiem rond jest Henryk Maciejewski, właściciel i instruktor szkoły nauki jazdy. - Rondo na Zazamczu jest dobrym rozwiązaniem i znacznie usprawniło jazdę w tej części miasta - twierdzi pan Henryk. - Ważne jest, aby kierowcy pamiętali o przepisach, że przed rondem kompaktowym, czyli o średnicy 3-5 metrów, powinni włączyć kierunkowskaz.
Dodatkowo Henryk Maciejewski podkreśla, żeby tworząc już to rondo na stałe pamiętano, iż ma być przejrzyste. Na wysepce nie powinno się sadzić wysokich krzewów, tworząc tak zwane kopce kreta, bo stwarza to zagrożenie dla kierowców, którzy nie widzą, co się dzieje po drugiej stronie.
Na najbliższy okres nowe testy ze zmianą organizacji ruchu nie są w mieście planowane. Przypomnijmy, że w ostatnich dniach zmieniono zasady jazdy na ulicy Wojska Polskiego.