Robert Więckiewicz nie czekał na gwiazdkę z nieba
Już w szkole radził sobie z nauczycielkami, próbując je kokietować. Nic dziwnego, że na studiach miał opinię kobieciarza. Po trzydziestce ustatkował się jednak i postawił na jedną kobietę. Dziś żona jest jego menedżerką i to na jej głowie stoi cała kariera męża. Do tego dom oczywiście.
Większość z polskich widzów zapamiętała go jako Lecha Wałęsę z głośnego filmu Andrzeja Wajdy. Tak naprawdę jest jednak jednym z najbardziej wszechstronnych aktorów nad Wisłą i potrafi z powodzeniem zagrać w dramacie, komedii i kryminale. Ostatnio widzieliśmy go w kinowej „Ukrytej grze” i serialowym „1983”.
- Generalnie nie jestem aktorem, który siedzi nad rolą miesiącami i uczy się jej na pamięć. Chwytam pewne rzeczy z powietrza i one gdzieś się we mnie przetwarzają. I albo włącza się pewna dyspozycja, albo się nie włącza. Umiem do połowy, bo muszę zostawić sobie pewną naturalność. Kiedy nauczyłbym się na sto procent, to zacząłbym odgrywać, a nie grać – tłumaczy w „Gazecie Wyborczej”.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień