W mojej reprezentacji nie było piłkarza klasy Roberta – mówi uczestnik mundialu w 2006 r. Kamil Kosowski
Reprezentacja Polski po 12 latach przerwy awansowała do finałów MŚ, ale mecz z Czarnogórą wielu naszych kibiców zapamięta na długo. Czy takie horrory to znak firmowy kadry Nawałki?
Mimo tej nerwowej końcówki ja byłem dziwnie spokojny. Ta reprezentacja ma tyle jakości w sobie i tyle profesjonalizmu, że byłem pewny, że wygrają.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień