Rewitalizacja - tak. Ale tylko Dworcowej w Chojnicach
Są pieniądze na przygotowanie programu rewitalizacji dzielnicy.
Miasto otrzymało dotację na opracowanie programu rewitalizacji dzielnicy Dworcowej. To pieniądze z Unii i z budżetu państwa. Projekt ma kosztować 248 tys. zł, dotacja to 90 proc. tej sumy, a wkład własny miasta - 24 tys. zł.
Dlaczego dzielnica Dworcowa? W ubiegłym roku radni uznali, że to właśnie ten obszar jest najbardziej zaniedbany i najbardziej wymaga wsparcia. A pod uwagę wzięto nie tylko czynniki przestrzenne, ale także społeczne i gospodarcze. Mieszka tu ponad 7 tys. osób, co stanowi 18,4 proc. populacji miasta. Sama dzielnica zajmuje obszar 162,7 ha, czyli 7,7 proc. miasta. Na przygotowanie programu czas jest do grudnia. - Wymaga on szerokich konsultacji społecznych i właśnie takie zamierzamy przeprowadzić - zapowiada Joanna Gappa z wydziału programów rozwojowych w ratuszu. - Powołamy specjalny zespół ds. rewitalizacji oraz komitet.
Planowane są dwa spotkania, na których mieszkańcy będą mogli podpowiedzieć przedsięwzięcia i projekty, jakie powinien uwzględniać program.
- To nie chodzi o to, żeby zebrać się w ratuszu - precyzuje Gappa. - Chcemy wyjść do ludzi, spotykać się z mieszkańcami tam, gdzie oni żyją, ale także z organizacjami społecznymi i firmami.
Należy podkreślić, że celem tych działań ma być walka z wykluczeniem społecznym, z ubóstwem i dyskryminacją, a nie malowanie elewacji i sprzątanie podwórek. Chodzi o to, by dzielnica faktycznie stała się dobrym miejscem do życia dla mieszkańców, by oferowała im możliwość zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych, ale też propozycje relaksu i rozwijania pasji. By młodzi niekoniecznie wystawali w bramach z butelką w ręku i by na każdym kroku nie zachęcał ich do wejścia sklep z alkoholem... By mieli dokąd pójść i miło spędzić czas...