Ptasia grypa u wrót Zielonej Góry

Czytaj dalej
Fot. Michał Kurowicki
Michał Kurowicki

Ptasia grypa u wrót Zielonej Góry

Michał Kurowicki

Zagrożenie ptasią grypą dotarło do południowych osiedli naszego miasta. Drób trzeba zamykać w Barcikowicach, Ługowie, Suchej i Zatoniu.

Pani Kura i pan Czajka z sołectwa Sucha są załamani. Ich drób poczuł wiosnę. Kury chcą dziobać zieloną trawkę, ale nie mogą. Od kilku dni przed wjazdem do osiedla stoi tablica. Na niej napis: ,,Grypa ptaków, obszar zagrożony, wprowadzanie i wyprowadzanie zwierząt wzbronione !” Takie same znajdziemy w innych miejscowościach: Zatoniu, Barcikowicach i Ługowie.

Pod sklepem w centrum Suchej stoi kilku mieszkańców. Dziś sołtys zbiera podatki. Ale to nie opłaty są głównym tematem rozmów. Wszyscy mówią o ptasiej grypie.

- Mam dziewięć kurek i koguta - mówi Krzysztof Czajka. - Od kilku dni trzymam je zamknięte w komórce i nie wiem jak długo to jeszcze potrwa. One się tam męczą. To drób z wolnego wybiegu, taki na jajeczka i rosołek. A nie z ferm, który całe życie siedzi w klatkach. O zagrożeniu najpierw dowiedziałem się od znajomych. Dopiero potem zobaczyłem tablice ostrzegawcze.

Więcej przeczytasz w papierowym wydaniu Gazety Lubuskiej oraz z wydaniu PLUS.

Michał Kurowicki

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.