Przyjaciele nie zawiedli. Dają Patrycji siłę do walki z rakiem

Czytaj dalej
Fot. Anna Klaman
Anna Klamananna.klaman@pomorska.pl

Przyjaciele nie zawiedli. Dają Patrycji siłę do walki z rakiem

Anna Klamananna.klaman@pomorska.pl

Imprezę przygotowywali od miesiąca. W akcję włączyła się duża grupa młodzieży. Pati jest bardzo lubiana. Wszyscy wierzą, że wygra z chorobą.

W sobotę w hali sportowej im. Romana Bruskiego były tłumy. Czerszczan wzruszyła historia Patrycji Sowy, 19-latki, która dopiero zaczęła układać sobie dorosłe życie, gdy jej plany zniweczyła ciężka choroba - nowotwór kręgosłupa.

Przyszli, by pomóc. Każdy przekazywał drobny datek na leczenie i rehabilitację Patrycji - 10 zł. Wystarczyło pomnożyć przez liczbę uczestników, by radość była wielka. Tylko przed imprezą rozprowadzono 900 kart wstępu, a później w trakcie trzygodzinnej imprezy drzwi dalej się nie zamykały. Na widowni było dużo młodzieży, ale przekrój wiekowy był szerszy.

W oczach Natalii Łobockiej, Celiny Kotlęgi i Adrianny Frycy widać autentyczną wiarę, że koleżanka da radę i pokona nowotwór. Trzeba ją tylko wesprzeć. Piotr Szreder i Dominik Jażdżewski mówią nam, że Patrycja jest silna. - Poradzi sobie - mówią. - Codziennie ją ktoś z nas odwiedza. Rozmawiamy. Nigdy nie jest sama.

Dziewczyna jest teraz w hospicjum, czeka na dalsze leczenie. Nie poddaje się. - Kupiła sobie nawet drogie sportowe buty - mówi Elwira Bieszke-Binnebesel, dyrektorka Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Malachinie, której absolwentką jest Patrycja. - Postawiła sobie je specjalnie wysoko, tak, by je dobrze widzieć.

Zaczęło się od silnego bólu kręgosłupa. Lekarz rodziny dał receptę na środki przeciwbólowe i skierowanie na rezonans. Ale ból nie mijał, tabletki go nie uśmierzały, a termin badania w szpitalu w Chojnicach wyznaczony był na ...maj. Wyniki z prywatnego rezonansu potwierdziły najgorsze obawy. Patrycja w szpitalu znalazła się 6 listopada ub.r. Już po badaniu i wizycie na pogotowiu. Pierwsza operacja usunięcia guza w Gdańsku - 19 listopada, kolejna w grudniu.

- Po drugiej operacji stan Patrycji się poprawił, więc święta spędziła z rodziną - mówiły koleżanki.

Potem był ośrodek rehabilitacji w Jantarze, gdzie dziewczyna dzielnie ćwiczyła po sześć godzin dziennie. Niestety guz się odnowił i konieczna była radioterapia. Po następnym badaniu zapadnie decyzja, co do dalszego leczenia. Pieniądze, które udało się zebrać w sobotę i wcześniej, będą potrzebne choćby na rehabilitację.

W sobotę w kawiarence w hali sportowej młodzi uwijali się jak w ukropie. Piekli gofry, robili kanapki, parzyli kawę i wydawali słodkości. Za drobny datek, według uznania.

A licytacja przeszła najśmielsze oczekiwania - 2 tys. 435 zł. Hit - całoroczny karnet na siłownię - „poszedł” za 400 zł. A w hali sporo się też działo, m.in. pokaz szermierki go-now, mecze: piłki nożnej i widowiskowego hokeja na rolkach, występ Paradise, Jakuba Plądra - mistrza w jojo i Januarego Porębskiego, uczestnika talent-show z kolegami.

Anna Klamananna.klaman@pomorska.pl

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.