Grzegorz Oleradzki

Przed wiosną potrzebne wzmocnienia

Z czwartoligowych jedenastek z regionu włocławskiego najwyższą, dwunastą, lokatę z dorobkiem 20 punktów wywalczyły aleksandrowskie Orlęta. Fot. Szymon Stolarski Z czwartoligowych jedenastek z regionu włocławskiego najwyższą, dwunastą, lokatę z dorobkiem 20 punktów wywalczyły aleksandrowskie Orlęta.
Grzegorz Oleradzki

Z czwartoligowych jedenastek z regionu włocławskiego najwyższą, dwunastą, lokatę z dorobkiem 20 punktów wywalczyły aleksandrowskie Orlęta.

Na bilans ten złożyło się 6 zwycięstw, 2 remisy oraz 8 porażek. Pod względem zdobywanych (31) i straconych (26) bramek aleksandrowianie są w środkowej strefie.

Dość odległa jak na możliwości zespołu lokata to po części efekt słabego początku. W pierwszych pięciu kolejkach podopieczni trenera Dariusza Durdy zdobyli zaledwie 4 punkty. Później było już nieco lepiej, choć aleksandrowianie, przy większym doświadczeniu mogli, zwłaszcza w meczach wyjazdowych, wywalczyć więcej punktów.

Wpływ na dalszą pozycję miał bez wątpienia brak linii napadu z prawdziwego zdarzenia. Uwidoczniło się to zwłaszcza w chwili, gdy z gry zrezygnował z przyczyn zawodowych Michał Witkowski. Dwadzieścia goli jesienią zdobyli zawodnicy środka pola, siedem dorzucili obrońcy, zaś napastnicy jedynie trzy. Jedna bramka dla Orląt padła z samobójczego strzału piłkarza Łokietka Radosława Bagińskiego.

Z czwartoligowych jedenastek z regionu włocławskiego najwyższą, dwunastą, lokatę z dorobkiem 20 punktów wywalczyły aleksandrowskie Orlęta.
Fot. wojciech alabrudizński Zespół Orląt (niebiesko-białe stroje) zapowiada walkę.

Najskuteczniejszym strzelcem aleksandrowskiej jedenastki był jesienią Łukasz Witucki 8, zaś autorami pozostałych bramek byli: Radosław Czułkowski 4, Adam Młodzieniak, Sebastian Smieszny, Michał Witkowski - po 3, Patryk Krakowski, Paweł Kupiec, Łukasz Rutecki - po 2, Jarosław Mańka, Przemysław Żbikowski, Mariusz Żywica po - 1

Pozycja zespołu aleksandrowskiego po jesiennych meczach nie zadowala ani władz klubu, ani też kibiców, zwłaszcza że po tym sezonie realna jest możliwość, że czwartoligowy status straci przynajmniej połowa drużyn.

Do zespołów zajmujących obecnie lokaty gwarantujące utrzymanie straty nie są duże. W czternastu pozostałych do rozegrania meczach można je stosunkowo łatwo odrobić, oczywiście pod warunkiem solidnego przepracowania okresu przygotowawczego.

- Zajęcia pod wodzą trenera Durdy chcemy rozpocząć w połowie stycznia - powiedział Cezary Smieszny, prezes Orląt. - Do tego czasu powinniśmy zakończyć wszelkie kadrowe ruchy. Pierwszoplanowy cel to wzmocnienie pierwszej linii, a mam nadzieję, że uda się to sfinalizować jeszcze w tym roku. Liczymy się też z odejściem niektórych piłkarzy. Nie będziemy nikomu stawiać przeszkód o ile satysfakcjonować nas będą kwestie finansowych rozliczeń. Wierzę, że wiosną zdobędziemy tyle punktów, aby zapewnić sobie utrzymanie

.

Grzegorz Oleradzki

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.