Anna Klamananna.klaman@pomorska.pl

Pracują, poznają ludzi, zwiedzają i uczą otwartości

To nowi wolontariusze - Rivzana z Czeczenii, Ana z Portugalii i Marcello z Włoch. Fot. Daniel Wargin To nowi wolontariusze - Rivzana z Czeczenii, Ana z Portugalii i Marcello z Włoch.
Anna Klamananna.klaman@pomorska.pl

Do Sępólna przyjechali nowi wolontariusze. W nocy z czwartku na piątek Marcello z Włoch i Rizvana z Czeczeni, a kolejnej nocy Ana z Portugalii.

- Kilka dni temu pożegnaliśmy Antonię z Grecji, Erikę z Włoch i Mariusa z Rumunii - mówi „Pomorskiej” Daniel Wargin. - Ich projekt w naszej organizacji niestety się zakończył. Mamy nadzieję, że będą go pamiętać przez długi czas, tak jak my. Dziękujemy Wam!

W nowym projekcie weźmie udział dziewięciu wolontariuszy. Przyjeżdżają na rok. - W Sępólnie zostało jeszcze troje wolontariuszy z poprzedniego projektu, więc będą oni dla nowych osób dobrymi przewodnikami po Sępólnie. - Marcello z Włoch i Rizvana z Czeczeni przyjechali w nocy - mówił nam w piątek Wargin. - Właśnie szykujemy się, by wyjść. Chcemy pokazać Sępólno i miejsca, w których będą pracować w ramach swego wolontariatu, czyli warsztat terapii zajęciowej, Centrum Małego Dziecka i Rodziny praz Klub Młodych Twórców. Będą tam pracować na zmianę - raz będą w żłobku, a raz w warsztacie.

W piątek czekano jeszcze na Anę. Czy ta trójka ma jakieś doświadczenia w wolontariacie, czy Sępólno będzie dla nich piewszą taką próbą? Jest różnie. - Marcello po raz pierwszy wyjechał, a Rizvanę Daniel poznał na wyjeździe szkoleniowym w Gruzji i Czeczen sam się zgłosił - powiedział, że byłby zainteresowany przyjazdem do Polski.

Po raz pierwszy do Sępólna przyjechał ktoś z Czeczeni. Dotąd w ostatnich dziesięciu latach do Sępólna przyjechało 55 osób. Skąd najwięcej? Chyba z Gruzji i Armenii.

Mieszkają w dwóch wynajmowanych mieszkaniach. Za pracę dostają kieszonkowe, która pozwala się im utrzymać. Sporo podróżują. Pytamy, czy gospodarze o to dbają. - Nie, sami sobie te wyjazdy planują - mówi Wargin. - Zaprzyjaźniają się i jeżdżą wspólnie. Nie tylko w kraju, ale i za granicę.

W ramach rocznego wolontariatu mają godzinowy czas pracy i przysługuje im też urlop. Dla niektórych pobyt w Sępólnie jest okazją do zwiedzania, której u siebie by nie mieli. Tak było ostatnią z dziewczyną z Armenii. Dzięki wizie pobytowej mogła zwiedzić choćby Włochy.

Goście z zagranicy uczą, że warto być otwartym na innych, a każdy kraj to nie tylko inna kultura, ale i przede wszystkim ciekawi ludzie. Trzech kolejnych wolontariuszy (z Hiszpanii, Grecji i Włoch) rozpocznie projekt w marcu - ugości ich Stowarzyszenie Aktywnych Społecznie w Więcborku a w kwietniu kolejna trójka (z Rumunii, Ukrainy i Gruzji) dołączy do projektu w Sępólnie.

Anna Klamananna.klaman@pomorska.pl

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.