Poznań: Były komornik oskarżony o oszustwo na 8 mln zł. Ma też zarzuty za przywłaszczenie 1,5 mln zł. W sądzie się nie pojawił

Czytaj dalej
Fot. Joanna Urbaniec
Norbert Kowalski

Poznań: Były komornik oskarżony o oszustwo na 8 mln zł. Ma też zarzuty za przywłaszczenie 1,5 mln zł. W sądzie się nie pojawił

Norbert Kowalski

Były poznański komornik Konrad C., który jest podejrzany o przywłaszczenie ponad 1,5 miliona złotych ze swojej kancelarii, ma kolejne problemy. Okazuje się, że mężczyzna jest też oskarżony w sprawie o oszustwo na 8 mln zł przy wykorzystaniu fałszywych gwarancji bankowych.

– Konrad C. jest oskarżony o oszustwa na szkodę spółki Aldi działając wspólnie i w porozumieniu z Adamem B. Mężczyźni przedkładali sfałszowane gwarancje bankowe, w oparciu o które spółka Aldi wpłacała zaliczki spółce X w imieniu której działali Konrad C. i Adam B. Łącznie spółka Aldi wpłaciła ponad 8 mln zł – mówi prokurator Anna Marszałek, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Poznaniu.

Czytaj też: Poznań: Były komornik skazany na ponad trzy lata więzienia. Michał R. winny przywłaszczenia 3,2 mln zł

Zarzuty dotyczą lat 2012-2013, kiedy Konrad C. był jeszcze komornikiem przy sądzie rejonowym w Poznaniu. Chociaż formalnie, jako komornik, nie mógł być pełnomocnikiem żadnej ze spółki, w praktyce działał w imieniu spółki X.

– Oficjalnie nie figurował w żadnych dokumentach, lecz w rzeczywistości był takim „cichym wspólnikiem” – opowiada prokurator Anna Marszałek.

Konrad C. razem z Adamem B. spotykali się z przedstawicielami spółki Aldi, którym przedstawiali sfałszowane gwarancje bankowe. W ramach podpisanej umowy spółka X miała wybudować nieruchomość firmie Aldi. Chociaż przedstawiciele Aldi przelali łącznie 8 mln zł zaliczek na rzecz spółki X, budowa w ogóle nie ruszała. Z tego powodu władze spółki X zwróciły się do banku o realizację gwarancji bankowych i zwrot zapłaconych zaliczek.

– Wtedy też wyszło na jaw, że gwarancje bankowe zostały sfałszowane przez jednego z pracowników banku. W praktyce nie było żadnych gwarancji – wyjaśnia prokurator Anna Marszałek.

Poznań: Były komornik oskarżony o oszustwo na 8 mln zł. Ma też zarzuty za przywłaszczenie 1,5 mln zł. W sądzie się nie pojawił
Piotr Hukało

Wspomniany pracownik banku również usłyszał zarzuty i dobrowolnie poddał się karze. Z kolei w przypadku Konrada C. i Adama B. akt oskarżenia w czerwcu w 2018 roku trafił do poznańskiego Sądu Okręgowego. Obaj mężczyźni usłyszeli zarzuty oszustwa i posługiwania się sfałszowanymi dokumentami.

Zobacz też: Fortuna przywłaszczona przez byłego komornika? Są zarzuty

Chociaż sędzia już kilkukrotnie próbował rozpocząć proces, do tej pory tego się nie udało. Kolejne rozprawy były odraczane z powodu zwolnień lekarskich przedstawianych przez Konrada C. Podobnie było też w czwartek, kiedy to był wyznaczony kolejny termin, w którym miał się rozpocząć proces.

Zamiast tego, po kilkunastu minutach sędzia Mateusz Bartoszek musiał ponownie odroczyć rozprawę. Tym razem z powodu zmiany obrońcy, której dokonał Konrad C. 18 marca mężczyzna udzielił bowiem pełnomocnictwa nowemu adwokatowi.

– Zgodnie z prawem w takim przypadku jest obligatoryjny termin 7 dni, kiedy to obrońca może zapoznać się ze sprawą. W takiej sytuacji sąd musi odroczyć rozprawę

– tłumaczył sędzia Mateusz Bartoszek.

Jednocześnie informował także, że na początku marca do sądu wpłynęła opinia biegłych lekarzy, którzy stwierdzili, że nie ma żadnych przeciwwskazań, aby Konrad C. brał udział w rozprawach. Chociaż oficjalnie nikt nie chce tego wypowiedzieć, nieoficjalnie osoby związane z tą sprawą przekonują, że zachowanie Konrada C. jest grą na czas, która miałaby na celu opóźnić rozpoczęcie procesu.

Sprawdź też: Nowy problem byłego komornika Konrada C.?

Konrad C. ma także inne kłopoty. Pod koniec 2016 roku były komornik usłyszał siedem zarzutów dotyczących przywłaszczenia ponad półtora miliona złotych z jego kancelarii komorniczej. W tej sprawie mężczyźnie grozi nawet do 10 lat więzienia, choć on sam nie przyznaje się do winy.

Śledztwo początkowo prowadziła prokuratura rejonowa na Starym Mieście. Z końcem ubiegłego roku przejęła je jednak Prokuratura Okręgowa, do której w zeszłym tygodniu wpłynęła opinia biegłego. Miał on zbadać dokumentację transakcji kancelarii, zwłaszcza pod kątem tego, co stało się z przywłaszczonymi pieniędzmi.

– Sprawa nadal jest w toku – informuje prokurator Michał Smętkowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Jednocześnie dodaje, że śledztwo zostało przedłożone do 22 czerwca.

Norbert Kowalski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.