Pożar katedry Notre Dame to wezwanie do wzmożenia czujności - rozmowa z Maciejem Morawskim
Z Maciejem Morawskim, byłym korespondentem Radia Wolna Europa w Paryżu rozmawiamy o pożarze katedry Notre Dame.
Jaka atmosfera panuje w Paryżu po tragedii jaką był pożar katedry Notre Dame?
Ten kolosalny pożar wstrząsnął Paryżem, całą Francją, całą Europą, więcej chyba całym światem. Jako wieloletni obserwator biegu
wydarzeń w Europie uważam, że Notre Dame to jeden z czołowych symboli chrześcijańskiej przeszłości i teraźniejszości. Kolosalny pożar ma symboliczne znaczenie i jasno wskazuje nam, że nie znamy ani dnia, ani godziny, kiedy niespodzianka może nas zaskoczyć. To także wezwanie do wzmożenia czujności i zdawania sobie sprawy z tego, co za rogiem na nas czeka.
Mój ojciec polityk, dyplomata i publicysta Kajetan Dzierżykraj-Morawski zawsze wskazywał jak wielkim zaskoczeniem były dla ówczesnych światłych władców obie wojny światowe. Na początku lat 30 ubiegłego wieku w kontekście ówczesnych wydarzeń przewidywał, że w obliczu zagrożeń nasi nie dadzą sobie rady i wskazywał jak bardzo Polska jest zagrożona. Tymczasem Beck i Rydz- Śmigły bredzili, że jesteśmy silni, zwarci i gotowi i nikt nam nie zrobi nic.
Czy Pana zdaniem można tę katastrofę porównać do tragedii World Trade Center w Nowym Jorku w roku 2001?
W pewnym sensie. Tamta została spowodowana zamachem terrorystycznym, a przyczyny tego jeszcze nie są znane. To wielka tragedia, która uczy nas i jest ostrzeżeniem, że wszystko się może każdej chwil stać.
Mówi się, że katedra Notre Dame zostanie odbudowana. Budowano ją 150 lat. Ile lat Pana zdaniem potrwa odbudowa?
Nie mam pojęcia, ale sądzę, że gdzieś około 10 lat.
A skąd fundusze?
Już rozpoczęły się zbiórki nie tylko we Francji, ale i w innych krajach.. Sądzę, że Francuzi otworzą kieszenie.