Powtórka sprzed roku. Olimpia jest w dołku [wideo, zdjęcia]

Czytaj dalej
Fot. Piotr Bilski
Dariusz Knopik

Powtórka sprzed roku. Olimpia jest w dołku [wideo, zdjęcia]

Dariusz Knopik

Powtarza się sytuacja z poprzedniego sezonu. Zespół z Grudziądza fatalnie rozpoczął rozgrywki. Z Wisłą Puławy doznał drugiej porażki.

OLIMPIA GRUDZIADZ - WISŁA PUŁAWY 0:1 (0:0)

Bramka: Patejuk (73).
OLIMPIA: Wrąbel - Ciechanowski, Żitko I, Malec, Jasiński (34. Bielawski) - Kłus - Angielski (57. Nildo), Smoliński (46. Banasiak), Kurowski, Kaczmarek - Michalik.
WISŁA: Witan - Tetych, Budzyński, Pielach, Łytwyniuk - Pożak I, Głaz (63. Sedlewski), Maksymiuk I, Szczotka (70. Olszak), Patejuk - Nowak.
Sędziował: Karol Rudziński (Olsztyn). Widzów: 2000.

O ile porażkę z Podbeskidziem Bielsko-Biała na inaugurację rozgrywek można było jeszcze jakoś wytłumaczyć, choćby klasą piłkarzy drużyny przeciwnej, tak z przegraną z beniaminkiem trudno się pogodzić.

Trener Jacek Paszulewicz dokonał jednej zmiany w grudziądzkim zespole porównaniu do pierwszego meczu. Zamiast Adama Banasiaka szansę gry od początku dostał Karol Angielski.

Udany początek, zły koniec

Biało-zieloni rozpoczęli z animuszem jakby chcieli jak najszybciej zatrzeć złe wrażenie z meczu inauguracyjnego.

Raz po raz na bramkę Wisły sunęły ataki, ale zabrakło jakiś klarownych okazji, by zamienić je na gola. Grudziądzanie próbowali także strzelać z dystansu, ale z reguły były to uderzenia niecelne.

W kolejnych minutach coraz odważniej zaczęli radzić sobie puławianie. Szczególnie aktywny był Konrad Nowak. Jednak Jakub Wrąbel był czujny w bramce Olimpii.


Pomeczowa wypowiedź trenera Jacka Paszulewicza.

Kluczowa akcja meczu miała miejsce w 73. minucie. Na bramkę grudziądzan popędził Sylwester Patejuk. Znalazł się sam przed Wrąblem i pokonał go płaskim strzałem.

Obnażeni przez rywala

- Determinacja, walka, konsekwencja, gra w obronie, mądrość, skuteczność w grze to są wszystkie atuty, które obnażyła Wisła w naszej grze - przyznał trener Paszulewicz. - Mamy zero punktów. Jedziemy na następny mecz do Miedzi Legnica. Być może mój zespół potrzebuje znowu być w tak trudnej sytuacji, jak był po pierwszej rundzie zeszłego sezonu, żeby się otrząsnąć. Będziemy szukali swojej tożsamości. Początek rundy jest nie taki, jakbyśmy sobie wymarzyli - dodał szkoleniowiec.

Dariusz Knopik

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.