Poseł Zbonikowski jest znów w PiS, czy tylko w klubie tej partii? [infografika]

Czytaj dalej
Fot. Grzegorz Olkowski
Jacek Deptułajacek.deptula@pomorska.pl

Poseł Zbonikowski jest znów w PiS, czy tylko w klubie tej partii? [infografika]

Jacek Deptułajacek.deptula@pomorska.pl

Czy Łukasz Zbonikowski, do niedawna lider regionalnych struktur PiS, jest znów w partii Jarosława Kaczyńskiego? Opinie są różne. Przypomnijmy, że problemy posła zaczęły się we wrześniu od anonimu, który otrzymały władze kościelne, prokuratura i centrala PiS.

Później do dwóch prokuratur w regionie - chełmińskiej i włocławskiej - wpłynęły zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstw przez Zbonikowskiego. Oba dotyczyły prywatnego życia parlamentarzysty i problemów rodzinnych. Szef kujawsko-pomorskiego PiS wpadł w kłopoty, gdy w nocy 12 września żona oskarżyła go o kradzież z użyciem przemocy. Jednak poseł od początku twierdził, że jest ofiarą politycznej nagonki i zapowiadał, że żona i teściowa wycofają zeznania, sprawy nie będzie. Nie stało się tak od razu. Obie panie stawiły się w prokuraturze i zeznania złożyły. Takiej sprawy wycofać jednak nie można. Mogły odmówić składania zeznań, z tego prawa nie skorzystały. Przełom przyszedł kilka dni później. Żona posła oświadczyła: „wycofam wniosek o ściganie”. W praktyce - złożyła dodatkowe zeznania.



W efekcie centrala PiS podjęła decyzję o zawieszeniu go w prawach członka partii. Ale Zbonikowski do wyborów parlamentarnych wystartował pod sztandarem PiS, co wzbudziło sprzeciw Jarosława Kaczyńskiego. Poseł przestał też kierować regionalną strukturą partii - jego miejsce zajął Jan Ardanowski. 17 września Łukasz Zbonikowski wydał następujące oświadczenie: „ Aby nie łączono w żaden sposób z moim prywatnym nieszczęściem i dramatem rodzinnym mojej partii, która ma przed sobą wielkie dzieło naprawy Rzeczpospolitej, rezygnuję z członkostwa w partii”.

Jednak po październikowych wyborach włocławski parlamentarzysta znalazł się w klubie parlamentarnym PiS. Ale czy jest znów członkiem partii?


Wyniki Wyborów Parlamentarnych
Create bar charts

Jan Ardanowski, szef kujawsko-pomorskiego PiS był dla nas wczoraj nieuchwytny.

- Nic mi nie wiadomo na temat odwieszenia pana Zbonikowskiego w prawach członka PiS. Jest natomiast członkiem klubu parlamentarnego - mówi krótko Tomasz Latos.

Sam zainteresowany wymijająco tłumaczy, że czuje się całkowicie odwieszony: - W grudniu prezes Jarosław Kaczyński zapytał mnie, czy widziałem jakiekolwiek pismo organu statutowego partii, czy jest pan zawieszony lub usunięty z partii? Odpowiedziałem, że nie.

Dla posła Zbonikowskiego sytuacja jest więc jasna: skoro nie otrzymał żadnego oficjalnego pisma, nadal jest członkiem partii. Tymczasem jeszcze w grudniu Jan Ardanowski zapowiadał, że w PiS nie ma miejsca dla dawnego lidera regionu. Padły nawet słowa o tym, że centrala partii nigdy się na to nie zgodzi. Także Elżbieta Witek, rzecznik PiS nie miała wątpliwości: - Poseł został zawieszony, zrobił to prezes Kaczyński. - To tak samo, jakby go już w niej nie było.

Włocławski poseł upiera się jednak, że poza medialnymi informacjami na temat ewentualnego usunięcia go z partii, nie wie nic. Nie da się jednak ukryć, że Zbonikowski ma wielu wrogów w regionalnych strukturach partii. Jednym z nich jest na pewno Jan Ardanowski. Z drugiej strony jak traktować osobistą rezygnację włocławskiego posła z członkostwa w PiS?

- Nawet jak jest rezygnacja, to ona musi być przyjęta przez partię - tłumaczy. - Tymczasem na piśmie nie ma żadnej decyzji. Nic mi nie wiadomo także o postępowaniu dyscyplinarnym wobec mnie.

Zbonikowski jest przekonany, że na drodze do oficjalnego powrotu do partii stoi ambicja jego niektórych kolegów partyjnych w regionie.

Jacek Deptułajacek.deptula@pomorska.pl

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.