Poseł Łukasz Zbonikowski nie kryje rozżalenia

Czytaj dalej
Fot. Grzegorz Olkowski
Małgorzata Goździalska

Poseł Łukasz Zbonikowski nie kryje rozżalenia

Małgorzata Goździalska

Poseł Łukasz Zbonikowski (niezrzeszony) skarży się, że nie został zaproszony przez prezydenta na spotkanie, w którym uczestniczyli inni posłowie.

Kilka dni temu w Urzędzie Miasta we Włocławku zorganizowano spotkanie prezydenta Marka Wojtkowskiego (PO) z parlamentarzystami z okręgu toruńsko-włocławskiego. Podczas tego spotkania omawiano takie sprawy, jak: budowa dworca PKP/PKS we Włocławku czy budowa obwodnicy Brześcia Kujawskiego. Debatowano także na temat wyposażenia zakładu radioterapii oraz zapowiadanej likwidacji włocławskiej dyspozytorni pogotowia ratunkowego.

W spotkaniu wzięli udział, poza przedstawicielami władz miasta i parlamentarzystami z regionu, również radni sejmiku województwa kujawsko-pomorskiego, włocławscy samorządowcy, burmistrzowie i wójtowie z powiatu włocławskiego. Dlaczego wśród zaproszonych nie było Łukasza Zbonikowskiego? Tego urząd miasta nie tłumaczy.

Poseł Zbonikowski nie przeszedł do porządku dziennego nad tym, że został pominięty przez prezydenta. I wystosował pismo do Marka Wojtkowskiego z pytaniem, dlaczego został wykluczony z udziału w spotkaniu. - Czy nie uważa pan prezydent, że samorządowiec powinien współpracować ze wszystkimi parlamentarzystami, bez względu na swoje sympatie - stawiał kolejne pytanie.

Rozżalony Łukasz Zbonikowski sugeruje, że urząd prezydenta miasta został wykorzystany do rozgrywek personalnych. Ale nie od dziś wiadomo, że stosunki na linii prezydent Włocławka - poseł jeszcze przed wyborami parlamentarnymi nie układały się najlepiej.

Małgorzata Goździalska

Zajmuję się problematyką samorządową, sprawami kryminalnymi, problemami społecznymi. W imieniu Czytelników podejmuję skutecznie interwencję.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.