Porażka i spadek KKP Bydgoszcz [zdjęcia]

Czytaj dalej
Fot. Dariusz Bloch
Tomasz Malinowski

Porażka i spadek KKP Bydgoszcz [zdjęcia]

Tomasz Malinowski

Po pięciu sezonach w krajowej elicie kobiecego futbolu bydgoski KKP opuszcza ekstraligę. W sobotę piłkarki przegrały z Olimpią Szczecin.

KKP - OLIMPIA SZCZECIN 0:2 (0:1)

Bramki: Niewolna (45+1), Ratajczyk (69).
KKP:Palińska - Daleszczyk, Lewandowska, Siwek, Pawłowska - Kałuzińska, Ossowska, Wawer, Kaźmierczak, Raczkowska (59. Pancek) - Okoniewska.

Wiele czynników zdecydowało o porażce w meczu o utrzymanie w ekstralidze. Do przerwy podopieczne Mariusza Raczkowskiego seriami nie wykorzystywały sytuacji do zdobycia bramek. A najbardziej klarowne miały: w 10. min. Magdalena Kałuzińska.

Najpierw jednak prawą flanką przedarła się, aż pod pole karne Olimpii, Joanna Daleszczyk. Defensorka KKP zastawiła się ładnie przed atakiem zawodniczki gości, wycofującym podaniem obsłużyła Kałuzińśką, jednak jej strzał był anemiczny; w 29. min. przed szansą objęcia prowadzenia znalazła się Kornelia Okoniewska. Niestety, była młodzieżowa reprezentantka kraju zbyt mocno odchyliła się przy strzale i futbolówka poszybowała nad bramką; w 36. min. ta sama napastniczka zdecydowała się ponownie na strzał, lecz w krótki róg. Zabrakło tym razem siły i precyzji; w 43. min. bohaterką mogła zostać kapitan KKP Anna Lewandowska - dwukrotnie po rzutach rożnych wykonywanych przez Klaudię Wawer rosła obrończyni uderzała piłkę głową. Najpierw bramkarka Olimpii Beata Watychowicz popisała się wspaniałą robinsonadą, przy powtórnym strzale piłka zatrzymała się przy wewnętrznej części słupka, a że żadna z zawodniczek KKP nie pokusił się o dobitkę, futbolówkę wyekspediowała w pole obrończyni gości.

Jedna z kontr Olimpii przyniosła przyjezdnym tymczasem prowadzenie. Grająca trener Natalia Niewolna pomknęła lewą stroną do piłki i uderzyła w krótki róg... prawą nogą. Bramkowa akcja dla ekipy ze Szczecina była konsekwencją złamania linii przez blok defensywny KKP.

W drugiej połowie bydgoski zespół pękł mentalnie, miał swoje okazje, lecz brakowało zdecydowania w wykończeniu. Gola strzelił za to zespół gości, po kolejnym błędzie w ustawieniu linii obronnej.

Tomasz Malinowski

Tomasz Malinowski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.