Pomagają rozwiązywać życiowe problemy. Działają przy parafiach

Czytaj dalej
Fot. Jacek Smarz
(JWN)

Pomagają rozwiązywać życiowe problemy. Działają przy parafiach

(JWN)

Radcy prawni od kilku lat bezinteresownie wpierają mieszkańców w pięciu toruńskich parafiach. Na dyżury przychodzi wiele osób.

Zaczęło się cztery lata temu w kościele p.w. Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Marii Panny przy ulicy Powstańców Śląskich na lewobrzeżu.

Ówczesny dziekan Okręgowej Izby Radców Prawnych Stefan Mucha wraz z ówczesnym wicedziekanem Ryszardem Wilmanowiczem i z Adamem Marolewskim, nauczycielem i mediatorem sądowym, wspólnie postanowili charytatywnie pomagać ludziom. Wystosowali apel do radców prawnych z Okręgowej Izby Radców Prawnych w Toruniu, by ci zaangażowali się w darmowe porady prawne.

- Zaskakująca była bezradność wielu osób, które w zderzeniu z problemem nie wiedziały, co robić, dokąd pójść, gdzie szukać wsparcia. Do tego dochodziła często trudna sytuacja materialna i brak pieniędzy na pomoc prawną - opowiada Dominika Zmuda Trzebiato-wska, radczyni prawna, która od roku intensywnie działa w parafii św. Józefa na Bielanach. - Apel kolegów trafił na podatny grunt. Zaczęliśmy pracować pełną parą.

Pracują w sumie w pięciu toruńskich parafiach - oprócz tej na lewobrzeżu i św. Józefa dyżury radców prawnych odbywają się jeszcze przy parafii u św. Jakuba na starówce, św. Antoniego na Wrzosach oraz przy parafii św. Piotra i Pawła przy ulicy Poznańskiej na Podgórzu.

O tym, kiedy radcowie dyżurują w kościelnej kancelarii, wierni dowiadują się z ogłoszeń parafialnych podczas nabożeństw. To wystarczy, by na dyżurach było co robić.

- Ludzie przychodzą do nas z kompletami dokumentów, naświetlają swój problem. My wskazujemy możliwe drogi jego rozwiązania oraz koszty, które dana osoba będzie musiała ponieść - wyjaśnia Dominika Zmuda Trzebiatowska. - Nie tylko udzielamy porad, ale piszemy też proste pisma, pilnujemy terminów. Co ważne, nie reprezentujemy jednak tych osób w sądzie.

Wachlarz spraw, z którymi mierzą się radcowie prawni podczas swoich społecznych dyżurów, jest bardzo szeroki. Dużo jest interwencji z zakresu prawa pracy i ubezpieczeń społecznych.

Wiele osób ma problemy ze spółdzielniami mieszkaniowymi, dostawcami prądu i abonamentem RTV. Zdarzają się też ofiary przemocy psychicznej i fizycznej, ludzie w trakcie rozwodów czy będący w separacji. Są osoby zagrożone eksmisją i takie, które wpadły w kredytową pętlę.

- Zanim nie zaczęłam działać społecznie, nie do końca miałam świadomość, jak potrzebna jest taka pomoc - dodaje Dominika Zmuda Trzebiatowska. - Zainteresowanie jest ogromne. Podczas ostatniego dyżuru przy parafii św. Józefa, który trwał dwie godziny, niestety nie zdążyłyśmy pomóc wszystkim osobom. Już zostały one umówione na późniejszy termin.

(JWN)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.