Polska pokonała Resztę Świata
Przedłużone odchody 70-lecia sportu żużlowego w Zielonej Górze zostały zwieńczone sparingową konfrontacją biało-czerwonych z drużyną Reszty Świata. Międzynarodowe towarzystwo poprowadził legendarny Andrzej Huszcza
Takiego meczu dawno nie było w Zielonej Górze. Wprawdzie to tylko spotkanie towarzyskie, ale wczoraj na W69 emocji nie brakowało. Publika spragniona poważnego ścigania stawiła się w całkiem sporej liczbie. Przypomnijmy, że to spotkanie, podobnie jak piątkowy III Memoriał Rycerzy Speedway’a (zwyciężył w nim Patryk Dudek), pierwotnie miały być zwieńczeniem poprzedniego sezonu i planowano je rozegrać jesienią 2016. Wówczas na przeszkodzie stanęła pogoda, na którą w ostatnich dnia absolutnie nie mogliśmy narzekać. Aura zdecydowanie sprzyjała rywalizacji na torze. Czuć było atmosferę wiosny, a to znak, że start ligi już bardzo blisko!
Początek spotkania nie był udany dla naszej kadry. Podopieczni trenera Marka Cieślaka mieli problem z regularnym wygrywaniem biegów. Dominowały remisy, a przy takim stanie rzeczy ciężko było myśleć o korzystnym rezultacie. Scenariusz były podobny: słabszy start przynajmniej jednego z biało-czerwonych i później pogoń za rywalem. Tak robił Patryk Dudek w II biegu, ale szybszy od niego okazał się Andriej Karpow. Tak samo próbował Bartosz Zmarzlik w kolejnej gonitwie i gorzowianinowi już się udało. Bartek dwoił się i troił i dopiero tuż przed samą metą dopadł Grigorija Łagutę, dając pierwsze biegowe zwycięstwo. Na kolejne w wykonaniu reprezentacji Polski przyszło nam długo poczekać.
Trzeba przyznać, że Dudek nie zachwycił w tych zawodach. Po żużlowcu miejscowej drużyny, mając na uwadze jego wyniki i osiągnięcia z poprzedniego roku oraz potencjał i możliwości spodziewaliśmy się dużo więcej. To jednak dopiero początek sezonu, właściwie testowe jazdy, więc ważne, aby Patryk punktował w ważniejszych zawodach, które dopiero przed nim. Wczoraj „Duzersowi” najlepiej wyszedł drugi start, który przypadł na IV wyścig. Patryk szaleńczo ścigał trzykrotnego indywidualnego mistrza świata, ale ostatecznie i tak na mecie zobaczył plecy Nickiego Pedersena. Duńczyk, który przez dwa sezony jeździł dawniej w barwach zielonogórskiej drużyny był jednym z dwóch motorów napędowych Reszty Świata. Drugim asem w talii menadżera Andrzeja Huszczy był tego dnia Karpow. Sam prowadzący zespół przeciwników biało-czerwonych nie ukrywał zachwytu spowodowanego jazdą Ukraińca. Kibice Falubazu liczą, że sympatyczny 30-latek podtrzyma dobrą formę w kolejnych miesiącach.
Kiedy wynik zaczął już „uciekać” ekipie trenera Cieślaka, biało-czerwoni odnieśli niezwykle ważne, podwójne zwycięstwo w X gonitwie. Wówczas duet Piotr Pawlicki-Zmarzlik nie dał szans Karpowowi i słabo jeżdżącemu wczoraj Nielsowi Kristianowi Iversenowi. Przed biegami nominowanymi był remis, po 36. Skromne 4:2 w XIII wyścigu i późniejsze bronienie wyniku dało receptę na sukces. Trzeba przyznać, że końcowy rezulat do samego końca był sprawą otwartą i tak naprawdę reprezentacja Polski mogła równie dobrze ten mecz przegrać. Jednak wiadomo nie od dziś, że kibice najbardziej lubią właśnie takie mecze, kiedy to zwycięzca wyłaniany jest w ostatniej gonitwie.
Jak mamy oceniać pozostałych zawodników, którzy jeżdżą w naszych klubach na co dzień to warto dodać, że Jason Doyle zaprezentował w niedzielę nierówną formę. Zwycięstwa biegowe przeplatał brakiem jakiejkolwiek zdobyczy. Iversen wypadł blado. Po kapitanie Protasiewiczu również spodziewaliśmy się więcej, z resztą on sam pewnie też. Zmarzlikowi nie wyszedł właściwie tylko ostatni bieg, bo we wcześniejszych pokazał się z dobrej strony. Mocno walczył i starał się doścignać rywali. Krzysztof Kasprzak do swojego dorobku z pewnością mógłby dorzucić jeszcze kilka punktów. Nieco lepiej od „Kaspera” wypadł Grzegorz Zengota, który wychował się na tym torze i miał okazję do ponownego pokazania się przed zielonogórską publiką.
Do Drużynowego Pucharu Świata jeszcze trochę czasu, a był to dopiero pierwszy ssprawdzian naszej kadry. Zapowiada się interesująca walka o skład biało-czerwonych.
Polska 46
Reszta Świata 44