Polomarket idzie na ustępstwa

Czytaj dalej
Fot. Filip Kowalkowski
Agnieszka Domka-Rybka

Polomarket idzie na ustępstwa

Agnieszka Domka-Rybka

Nic nie zrobiłam! Przysięgam! Proszę mi pomóc - mówiła pani Jola, gdy w styczniu przyszła do naszej redakcji. Płakała, ale za to dziś się cieszy.

- Starałam się pracować najlepiej jak potrafię, a wiadomo, że w handlu łatwo nie jest - wspomina pani Jola, która do grudnia ubiegłego roku była zatrudniona w sklepie Polomarketu na bydgoskich Piaskach.

Z dnia na dzień została bez środków do życia

- W październiku przedłużono ze mną umowę do 2018 roku, a w grudniu zwolniono dyscyplinarnie. Wcześniej byłam dobrym pracownikiem, a nagle stałam się zła. Zresztą, nieważne. Najważniejsze, że firma chce się ze mną porozumieć, bo z dnia na dzień zostałam bez środków do życia. Nie miałam na opłaty - opowiada pani Jola.

W sprawie bydgoszczanki i innych byłych pracowników Polomarketu spotkaliśmy się z Michałem Seńczukiem, dyrektorem operacyjnym Polomarketu i członkiem zarządu sieci. Obiecał, że osobiście zbada okoliczności zwolnienia pani Joli.

Słowa dotrzymał. Wczoraj Polomarket przesłał „Pomorskiej” oświadczenie, w którym czytamy, że - po wnikliwym przyjrzeniu się sprawie - proponuje on polubowne rozwiązanie sporu: „Jednym z nich jest zmiana trybu rozwiązania umowy z art. 52 na art. 30 (porozumienie stron - red. ) kodeksu pracy z zachowaniem przysługującego trzymiesięcznego okresu wypowiedzenia. Ponadto firma wypłaci pracownicy stosowne odszkodowanie wraz z dodatkową kwotą pieniężną, a także ekwiwalent za niewykorzystane dni urlopu. Drugą propozycją jest zaś podpisanie stosownego porozumienia, uwzględniającego wypłacenie pracownicy określonej kwoty pieniężnej”.

W pomoc bydgoszczance włączył się także Związek Syndykalistów Polskich (zrzeszył byłych pracowników Polo), proponując jej pomoc prawną i także negocjując w jej sprawie z zarządem firmy.

- Jestem zadowolony, że Polomarket przyznał się do błędu - komentował wczoraj Jakub Żaczek, prezes ZSP. - Jednak na tym nasze negocjacje z firmą się nie kończą.

„Nie łamiemy praw pracowniczych”

Przypomnijmy, kilka dni temu byli pracownicy tej sieci supermarketów złożyli w Giebni (siedziba zarządu) swoje postulaty.

- Domagamy się wypłaty zaległych wynagrodzeń za nadgodziny oraz za pracę w nocy - wymienia Rafał Skrudlik, były pracownik Polomarketu w bydgoskim Fordonie. - Żądamy także, by firma oddała nam pieniądze za paliwo, bo prywatnymi samochodami przewoziliśmy mięso między sklepami i za mandat za brak akcyzy na alkohol, który dostał supermarket w Fordonie, a złożyli się na niego pracownicy. Ponadto żądamy, by osoby niepełnosprawne były zatrudniane zgodnie z przepisami kodeksu pracy.

Polomarket nie zgadza się z tymi zarzutami. - Nie łamiemy praw pracowniczych - przekonywał podczas niedawnej konferencji prasowej w Bydgoszczy Michał Seńczuk. - Po bydgoskim proteście, niezależnie od kontroli PIP, przeprowadziliśmy własne audyty, które nie potwierdzają zarzutów byłych pracowników. Jednak nie lekceważymy sygnałów i pozostajemy otwarci na rozmowy z nimi. Nie zgadzamy się z oskarżeniami byłego pracownika, który, wbrew temu, co teraz opowiada, nie powiadomił nas o swojej niepełnosprawności i twierdzi, że nasza sieć łamie prawa takich osób (mowa o Rafale Skrudliku - red.).

Wczoraj Polomarket podtrzymał swoje wcześniejsze zdanie na ten temat: - Złożyliśmy pozew, z tym panem spotkamy się w sądzie.

- I w tej sprawie zamierzamy jeszcze negocjować z zarządem supermarketu. Chcielibyśmy, by Polomarket się z tego wycofał - podsumowuje Jakub Żaczek.

Agnieszka Domka-Rybka

Gdybym nie była tu, gdzie jestem, może prowadziłabym jakąś dużą firmę. Bo w tematyce biznesowej czuję się jak "ryba w wodzie" (i nie ma to żadnego związku z drugim członem mojego nazwiska). Większość moich artykułów dotyczy gospodarki. Choć nieraz, by się "zresetować", sięgam także po tematy społeczne. Od kilku lat prowadzę portal strefabiznesu.pomorska.pl, który jest mi bardzo bliski. Zżyłam się z nim i podglądam go nawet na urlopie - z tęsknoty.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.