Zaczynają się play offy czyli najważniejsza część sezonu. Stelmet walczy o półfinał z Polpharmą Starogard Gdański Liczymy na sukces.
Pojedynki z Polpharmą zdają się tylko przygrywką do tego co będzie dalej. Stelmet jest faworytem spotkań ćwierćfinałowych i ekipa ze Starogardu Gdańskiego jest, jak się zdaje, dla naszej znacznie łatwiejsza niż mecze z Energą Czarnymi, a w ostatnich dniach rundy zasadniczej wydawało się, że Stelmet może zmierzyć się z drużyną ze Słupska.
Polpharmy jednak w żaden sposób nie można lekceważyć. W Starogardzie chcą nawiązać do czasów kiedy ich zespół zdobywał Puchar Polski i zajmował trzecie miejsce. Ostatnie lata dla tego klubu były słabe. Zmieniali się trenerzy, a ekipa walczyła co najwyżej o unikniecie ostatniej pozycji, co zresztą się udawało. To prawda, że Polpharma potrafiła zaskoczyć, zagrać dobry mecz (tak było w poprzednim sezonie w Zielonej Górze, kiedy Stelmet zwyciężył lecz dopiero po dogrywce) ale potem zaliczała serie porażek.
Wiele zmieniło się kiedy trenera Dariusza Szczubiała w trakcie poprzedniego sezonu zastąpił Litwin Mindaugas Budzinau¬skas. Wówczas jego podopieczni zajęli dopiero 11 miejsce i o udziale w play off nie mogło być mowy, ale w tym sezonie zespół zameldował się jako siódmy i awansował do czołowej ósemki.
Trener Budzinauskas konsekwentnie buduje siłę tej drużyny i potrafi podejmować trudne decyzje. Taką było odejście w styczniu Michaela Hicksa. Amerykanin spędził kilka sezonów w Polpharmie, wielu uważało go wręcz za ikonę klubu, wielu zakładało, że zespół sobie bez niego nie poradzi. Okazało się zupełnie inaczej. Polpharma dysponuje kilkoma bardzo solidnymi zawodnikami. To amerykański rozgrywający Anthony Miles i jego polski zmiennik Marcin Flieger, który pod okiem Budzinauskasa rozgrywa chyba swój najlepszy sezon w ekstraklasie. Jest też doświadczony serbski skrzydłowy Uros Mirković. Obaj zawodnicy występowali w Zielonej Górze i pewnie zechcą znów pokazać co potrafią. Oprócz wymienionych jest tam jeszcze kilku dobrych graczy.
Polpharma ma jeden ale mocny atut. Już nic nie musi. Awansując do play off wykonała zadanie. Teraz przystąpi do meczów z mistrzem na kompletnym luzie i z przekonaniem, że jak się jej nie uda świat się nie zawali, a jeśli postawi się Stelmetowi zakończy sezon w jeszcze lepszych humorach.
Jesteśmy mocniejsi od rywala.Mamy lepszych i bardziej doświadczonych zawodników
Świat się nie zawali Polpharmie jeśli odpadnie w ćwierćfinale. Stelmetowi w przypadku odpadnięcia z pewnością tak. Jesteśmy mocniejsi od rywala, mamy lepszych i bardziej doświadczonych zawodników. Tyle, że to zdanie przywołujemy niemal przed każdym meczem, a ostatnie dwa przegraliśmy. Te porażki wobec wcześniejszych (łącznie w rundzie zasadniczej aż dziewięciokrotnie ulegliśmy rywalom) nie miały już większego znaczenia, bo było już jasne, że zajmiemy drugą pozycję. Jednak zaniepokoiły kibiców i wprowadziły pewną obawę jak ta ekipa zachowa się w momencie większego stresu niż spotkanie którego wynik, obok prestiżu, nie ma większego znaczenia. Miejmy nadzieję, że trenerzy pracują nad tym i myśląc już o półfinale nie damy większych szans ambitnej ekipie ze Starogardu.
W sezonie zasadniczym dwa razy wygraliśmy. W październiku w hali rywala 73:64. Punkty dla nas: Zamojski 15 (3), Koszarek 11 (2), Vaughn 3, Zajcew 2, Gruszecki 1 oraz: Djurisić 13 (2), Florence 11 (2), Kelati 8 (2), Moore 7 (1), Hrycaniuk 2; najwięcej dla gospodarzy: Flieger 18 (3), Sajus 10, Miles 9. W rewanżu w marcu Stelmet wygrał 85:72. Punkty dla zwycięzców: Djurisić 16 (1), Koszarek 14 (3), Dragicević 9, Kelati 7 (1), Moore 1 oraz: Gruszecki 11 (2), Florence 12 (2), Hrycaniuk 8, Mokros 3 (1), Zamojski 4, Der 0. Najwięcej dla gości: Schenk 19 (4), Sajus 10, Palukenas 9, Diduszko 9 (1).
Pierwszy mecz już dziś w hali CRS w Zielonej Górze o godz. 20.00, rewanż w niedzielę o 20.30 (ten drugi mecz będzie transmitowany w Polsacie Sport). Trzeci mecz w najbliższą środę o godz. 20.00 w Starogardzie Gdańskim. Gdyby któraś z ekip nie miała na koncie trzech zwycięstw czwarte spotkanie odbędzie się, także w Staro¬gardzie, w piątek 12 maja o godz. 17.45 (transmisja w Polsacie Sport). Gdyby po tych czterech spotkaniach obie ekipy miały na koncie po dwa zwycięstwa piąte spotkanie odbędzie się w Zielonej Górze, w poniedziałek 15 maja.
Oczywiście transmisje live u nas jak zwykle tradycyjnie na www.gazetalubuska.pl