Plac przy Rywalu jest porządkowany i grodzony. Czy powstanie tam hotel?
Miasto już kilka lat temu sprzedało teren przy Rywalu. Jego właściciel od lat zapowiada tam budowę hotelu. Czy ruch na jego działce oznacza przystąpienie do inwestycji? Jak się okazuje, niekoniecznie.
Witold Szulc, właściciel działki, o pomyśle budowy hotelu mówił już w roku 2009.
- Nie chcę na ten temat rozmawiać, moje słowa są w mediach przeinaczane. Te niby nowe wizualizacje pochodzą sprzed lat i nie są aktualne. To, że porządkuję teren, nie oznacza, że zaczyna się budowa i że powstanie tam hotel - tyle usłyszeliśmy od Witolda Szulca.
Obiecał, że zastanowi się, czy podzielić się informacjami dotyczącymi planów inwestycyjnych w tym miejscu i oddzwoni. Jednak tego nie zrobił.
Miasto wydaje się zaskoczone informacjami, że w tym miejscu ma być budowany hotel. Nikt bowiem nie zwracał się z pozwoleniem na jego budowę, nikt też nie wystąpił o warunki zabudowy w tym miejscu. Z punktu widzenia administracji nie ma więc w ogóle tematu zagospodarowania tej działki.
Nie ma nawet warunków
- Obecnie w obiegu prawnym funkcjonuje wyłącznie decyzja o warunkach zabudowy wydana w 2008 roku, gdy właścicielem działki było miasto - zauważa Marta Stachowiak, rzecznik prezydenta Bydgoszczy. - Dotyczy ona budynku pełniącego funkcję handlowo-usługowo-mieszkalną. Obecny właściciel nie występował jeszcze o wydanie nowych warunków zabudowy. Warto jednak podkreślić, że obecnie trwają też prace nad miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego „Pomorska-Śródmieście”, który będzie określał sposób zabudowy części miasta, znajdującej się pomiędzy ulicami Gdańską, Zduny-Sienkiewicza i Kwiatową. Jesienią planowane jest wyłożenie projektu planu do wiadomości publicznej.
Czysto przy Gdańskiej
Na razie plac obok Rywala został oczyszczony, posprzątany i ogrodzony. W ostatnim czasie właściciel był proszony przez ratusz o uprzątnięcie terenu, na którym odbywał się handel. Zdarzało się również, że koczowali tam bezdomni. Właściciel zawsze stosował się do tych próśb i teren doprowadzał do porządku. Czy obecne prace są właśnie wynikiem gruntownego sprzątania? Niekoniecznie. Być może pojawił się w zasięgu inwestor z większą gotówką, a plac przygotowywany jest po to, by zrobić na nim lepsze wrażenie.
Nieciekawe wizualizacje
Same wizualizacje już w 2009 roku nie robiły imponującego wrażenia i spotkały się z krytyką. Część z nich wyglądała jakby zrobiona była przez gimnazjalistę, a nie architekta. Wizualizacje doczekały się nawet szyderczych przeróbek w sieci i komentarzy, że jeśli tak ma wyglądać w przyszłości hotel, to może lepiej go jednak nie budować. Ich twórca, Piotr Nasiadek z DIN Biuro Projektowe, nie chciał porozmawiać z nami na ich temat.
Przypomnijmy wypowiedzi sprzed 8 lat na łamach „Expressu Bydgoskiego”:
Witold Szulc, bydgoski przedsiębiorca: - Chciałbym na rogu ulic Gdańskiej i Śniadeckich wybudować hotel z podziemnym parkingiem. Jestem zainteresowany nabyciem gruntu w tym miejscu, gdyż sąsiaduje on z moją działką - częścią ziemi przy centrum handlowym „Rywal”. Gdyby w tym miejscu pojawił się obiekt innego przedsiębiorcy, nie miałoby to sensu, ponieważ w środku inwestycji znalazłoby się moje podwórko. Najlepiej będzie, gdy zostanie zagospodarowany cały teren przy „Rywalu”.
Barbara Czyżewska, zastępczyni dyrektora Miejskiej Pracowni Urbanistycznej: - Chcemy przede wszystkim uporządkować ten teren. Na razie jesteśmy na etapie planowania. Zastanawiamy się, jakie funkcje ma pełnić ten teren.