Aleksandra Pasis

Pili razem. A potem zabił kumpla siekierą

Pili razem. A potem zabił kumpla siekierą Fot. Łukasz Ernestowicz/archiwum
Aleksandra Pasis

Samuel M., który siekierą zabił swojego kompana od wódki, 62-letniego Eugeniusza, do więzienia trafi na ćwierć wieku - taki wyrok wydał sąd.

29-letni Samuel M. - jak informuje Marcin Licznerski, zastępca prokuratora rejonowego w Grudziądzu - o warunkowe zwolnienie z odbywania kary będzie mógł ubiegać się dopiero po 20 latach „odsiadki”.

Wyrok zapadł wczoraj w Sądzie Okręgowym w Toruniu. Nie jest prawomocny.

Wyrok taki, jak chciała prokuratura

- Wnosiliśmy o 25 lat pozbawienia wolności dla Samuela M. - podkreśla prokurator Marcin Licznerski. - I sąd przychylił się do naszego wniosku.

Najwyższa kara za zabójstwo, jaką przewiduje kodeks karny, to dożywocie.

Proces 29-letniego grudziądzanina toczył się od ponad roku. Za „zamkniętymi drzwiami”.

Pili razem. Jeden chwycił za siekierę

W dniu, w którym doszło do tragedii, Samuel M., podobnie jak zabity przez niego 62-letni Eugeniusz F., uczestniczyli w libacji alkoholowej w piwnicy jednej z kamienic przy ul. Chełmińskiej w Grudziądzu.

W zakrapianej wódką imprezie brało udział jeszcze kilku innych kumpli. Między kompanami doszło do kłótni. W jej wyniku za siekierę chwycił Samuel M. i uderzył nią w głowę Eugeniusza F.

Sekcja zwłok wykazała, że mężczyzna zginął od ciosów siekierą, które spowodowały rany rąbane i uszkodziły czaszkę oraz mózg.

Sprawca zbrodni, do której doszło w połowie stycznia 2015 roku, został niemal od razu zatrzymany przez policję i aresztowany. Przyznał się do zabójstwa i złożył swoje wyjaśnienia.

Na etapie przygotowywania aktu oskarżenia jest inna sprawa, która wstrząsnęła Grudziądzem: pobicia ze skutkiem śmiertelnym bezdomnego 37-latka.

Tego przestępstwa miała dokonać dwójka jego „kolegów” pod koniec czerwca. Mężczyzna zginął od uderzeń cegłą w głowę. Podejrzani przebywają w areszcie.

Aleksandra Pasis

W grudziądzkim oddziale Gazety Pomorskiej pracuję kilka lat. Zajmuję się głównie tematyką związaną z samorządem, sprawami społecznymi oraz kryminalnymi. Praca z ludźmi, a dokładniej ich historie: jedne dramatyczne, inne zabawne, jest jednocześnie tym co sprawia mi dużą satysfakcję. A najważniejsze - uczy pokory. Po pracy lubię jeździć na rowerze. W czasie urlopu - podróżuję. Gdy znajduję wolną chwilę wieczorem sięgam po książki. Tradycyjne. Papierowe. Tak jak tradycyjna Gazeta Pomorska.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.