Piłeś? Nie płyń! Woda tylko dla ostrożnych. Mariny już zapraszają
Im cieplej, tym więcej z nas szuka ochłody nad wodą. I dobrze! Warto jednak pamiętać, że w kajaku czy łódce obowiązują użytkowników takie same zasady jak na drodze lądowej, i że alhokol to wróg , a do tego możemy narazić się na kary.
Nie straszymy przesadnie, ale ostrzegamy, bo woda nie toleruje błędów, zaś aura wyjątkowo sprzyja pierwszym w tym roku wypadom nad akweny.
Sprzyjać też będzie w tym tygodniu i - jak przekonuje bydgoski synoptyk Bogdan Bąk - również w następnym, bo nasz region jest pod wpływem wyżu.
Ten kto chciałby popływać rowerem wodnym, kajakiem lub łódką wiosłową, nie będzie zawiedziony, bo wszystkie wypożyczalnie sprzętu pływającego działające przy marinach i dużych przystaniach są otwarte. Większość działa od 1 maja.
Jednak wypożyczalnie przy kąpieliskach nad jeziorami zostaną otwarte dopiero przed letnimi wakacjami. Stanica Żeglarska „Neptun” nad Notecią w Barcinie, czynna już od 27 kwietnia, to chwalebny przykład na to, jak władzom lokalnym zależy na rozwoju turystyki i rekreacji, bo tu sprzęt pływający wypożycza się za... darmo. Trzeba tylko wpłacić 30-złotową kaucję, która wraca do kieszeni wodniaka po zdaniu sprzętu. Uwaga - nieuszkodzonego! W weekendy stanica czynna jest w godz. 10-20, a od wtorku do piątku od 14.00 do 20.00. W lipcu i sierpniu od 10.00 do 20.00.
Ręka w rękę z Barcinem idzie drugie nadnoteckie miasteczko - Łabiszyn. Tu także za darmo można popływać kajakiem lub rowerem wodnym. Marina Łabiszyn znajduje się na wyspie. Swoje podwoje otworzyła 1 maja i czynna jest w soboty i niedziele w godz. 12-20.
Z nurtem rzeki miasteczka Barcin i Łabiszyn dzieli 19 km. Ten kto spłynie do Łabiszyna kajakiem, może wrócić rowerem szosowym, który również jest dostępny na obu przystaniach za darmo. Projekt funkcjonuje od czerwca 2015 r.
Pomiędzy obiema miejscowościami, zarówno na szlaku wodnym, jak i rowerowym, znajduje się Lubostroń, który słynie z przepięknego klasycystycznego pałacu z przełomu XVIII i XIX wieku. Można tu zrobić (w pałacowej restauracji) przerwę na obiad lub choćby na aromatyczną kawę).
Sezon rozpoczęły już największe przystanie w naszym regionie, więc bez problemu można popływać kajakiem, rowerem wodnym czy łódką wiosłową.
Najszybciej, bo już 27 kwietnia podwoje otworzyła wodna stanica „Neptun” nad Notecią w Barcinie. 1 maja czynne juz były wypożyczalnie w Łabiszynie, Bydgoszczy, Włocławku i Nakle.
Ta włocławska im. Jerzego Bojańczyka (ul. Piwna 1a) nad Wisłą należy do OSiR-u. - Kajaki można wypożyczać w godzinach 8.30-19.30. To całkiem długo, ale w czerwcu i tak wydłużymy ten czas - zapewnia Andrzej Bartnikowski z tejże przystani. - Pierwsza godzina na wodzie kosztuje 10 złotych, a kolejne są już po 5.
Andrzej Bartnikowski dodaje, że można również popływać po Wiśle superszybką łodzią motorową typu Rib, oczywiście ze sternikiem. Do wynajęcia są smocze łodzie: duża (20-osobowa) i mała (na 10 osób). W rejsy rusza też (pod komendą WOPR) stateczek „Wiślak”.
Sprzęt wodny można już wypożyczać również na przystani „Bydgoszcz” (na Wyspie Młyńskiej) oraz na przystani „Powiat Nakielski” w Nakle nad Notecią. Nad Brdą przyjemność kosztuje 18 zł za godzinę za kajak dwuosobowy) i 40 zł za rower wodny, a nad Notecią 7 zł za kajak i 15 zł za rower wodny.
W połowie czerwca, gdy rozpocznie się sezon kąpielowy, otwarte zostaną także wszystkie wypożyczalnie sprzętu działające przy kąpieliskach. A jest ich mnóstwo.
Aby wypożyczyć sprzęt pływający, nie potrzeba karty pływackiej (wymóg był jeszcze kilkanaście lat temu). Trzeba tylko przedstawić dowód tożsamości i zaakceptować regulamin przystani. Pływanie, choćby najmniejszym kajakiem, wymaga jednak znajomości podstawowych zasad, zwłaszcza przestrzegania prawa drogi (jak w ruchu samochodowym).
Na wodzie pierwszeństwo mają duże statki o ograniczonych zdolnościach manewrowych, potem jachty żaglowe, następnie małe jednostki (łodzie wiosłowe, rowery wodne, kajaki), łodzie o napędzie mechanicznym i łodzie o dużej prędkości. Ogólnie obowiązuje ruch prawostronny. Jeśli płyniemy kajakiem, a z prawej zbliża się inny, to on ma pierwszeństwo (zasada prawej ręki).
Te prawidła mają szczególne znaczenie na szlaku żeglownym (takim, na którym odbywa się regularny ruch statków, barek, jachtów). A tak jest na wszystkich akwenach, gdzie działają wypożyczalnie).
Na wodzie - i to niezależnie od tego, czy jesteśmy na żeglownej drodze czy na zwykłym szla-ku kajakowym - obowiązują przepisy trzeźwości (ustawa o bezpieczeństwie osób przebywających na obszarach wodnych). Karze się zatem te osoby, u których stwierdzono od 0,2 promila alkoholu (tak jak w ruchu drogowym). Tyle, że sankcje są mniej dotkliwe - grzywna do 500 zł.
Jednak dodatkową karą mogą być koszty związane z usunięciem sprzętu pływającego z wo-dy, co przewiduje prawo.
Tak się dzieje, jeżeli nie ma innej możliwości zabezpieczenia sprzętu użytkowanego przez pijaną osobę (np. dwie osoby płynące kajakiem są pijane). Służby wprowadzają wtedy łódkę do portu lub przystani, ewentualnie transportują na parking strzeżony - do czasu uiszczenia stosownych opłat (zwykle kilkadziesiąt złotych za dobę).
Jeśli pijana załoga (trzeźwa zresztą także) spowoduje zagrożenie w ruchu wodnym, wtedy policja może skierować sprawę do sądu.