Pierwsza w mieście społeczna łąka kwietna na bydgoskim Szwederowie jakby zmarniała
- To miała być piękna społeczna łąka kwietna, a na razie przypomina to raczej step. Ktoś o to miejsce dba? - irytują się mieszkańcy bydgoskiego Szwederowa.
- Pamiętam sadzenie roślin pod koniec czerwca. Przyszła tu nawet spora grupka osób chętnych do pracy - mówi pani Krystyna, która mieszka w pobliżu przystanku autobusowego Solskiego/Kossaka, gdzie powstała pierwsza w Bydgoszczy społeczna łąka kwietna. - Nawet się ucieszyłam, że to miejsce w końcu będzie zadbane i samochody nie będą tu już wjeżdżać. Minęło 1,5 miesiąca, a łąka jakby zmarniała.
Nawet się ucieszyłam, że to miejsce w końcu będzie zadbane i samochody nie będą tu już wjeżdżać. Minęło 1,5 miesiąca, a łąka jakby zmarniała.
Podobnego zdania jest inny nasz Czytelnik. - Mam wrażenie, że po posadzeniu roślin nikt o to miejsce nie dba. Po co brać się za coś, czego potem się nie pilnuje? - mówi. - Niektóre rośliny uschły. Na razie nie wygląda to zbyt efektownie.
Miejsce ma opiekunów
Łąka kwietna powstała z inicjatywy Stowarzyszenia Społeczny Rzecznik Pieszych, które, by zrealizować projekt przystąpiło do konkursu na małe granty. Dzięki środkom pozyskanym z Funduszu Małych Grantów Stowarzyszenia EKO-UNIA, udało się pozyskać na ten cel prawie 1,5 tys. złotych.
- To nieprawda, że nie dbamy o to miejsce - mówi Marzena Błaszczyk, zastępca przewodniczącego zarządu Stowarzyszenia Społeczny Rzecznik Pieszych w Bydgoszczy.
Przeczytaj dalszą część artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień