Pierwsza spora ulewa i ulice zostały zalane

Czytaj dalej
Fot. Jarosław Pruss
Mateusz Mazur

Pierwsza spora ulewa i ulice zostały zalane

Mateusz Mazur

Kilkanaście minut obfitych opadów deszczu wystarczyło, by ulica Leszczyna na bydgoskim Miedzyniu zamieniła się w rwący potok.

We wtorkowe popołudnie nad nasz region napłynęły chmury, z których dość obficie popadało. Kilkanaście minut sporych opadów wystarczyło, by na niektórych ulicach sytuacja stała się bardzo trudna. Woda w szybkim tempie zalewała drogi, piwnice i przydomowe ogródki.

- Zanotowaliśmy kilkanaście interwencji, głównie w rejonie Solca Kujawskiego. W Bydgoszczy prowadziliśmy kilka działań, związanych z wypompowaniem wód z zalanych pomieszczeń - powiedział nam st. bryg. Tomasz Płaczkowski, wicekomendant straży pożarnej w Bydgoszczy.

Z rwącymi potokami zmagali się między innymi mieszkańcy ulic Leszczyna i Ornej. - To nie jest z pewnością XXI wiek - mówi Alicja Bohowicz, mieszkanka ulicy Leszczyna. - Kilka lat temu zbudowali kanalizację deszczową, ale to nic nie pomogło. Z problemem zmagamy się już od długiego czasu. We wtorek woda wdarła się nam do piwnicy. Utwardzenia okolicznych ulic nie możemy się doczekać - dodaje mieszkanka Miedzynia.

Według wieloletniego planu utwardzania ulic gruntowych w mieście ulica Leszczyna przejdzie modernizację dopiero w przyszłym roku. Wcześniej drogowcy zamierzają utwardzić ulicę Ptasią na Osowej Górze oraz Siedlecką i Świekatowską na Czyżkówku. - A co z nami? Nie da się tego procesu przyspieszyć? - pytają mieszkańcy Miedzynia.

W Zarządzie Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej dowiedzieliśmy się, że tamtejszy wydział utrzymania stara się systematycznie wywozić wodę z zalanych ulic. Dodatkowo oczyszczane są tzw. studnie chłonne.

- Zalewane odcinki ulic nie mogą być wzmacniane materiałem z recyklingu np. kruszywem betonowym i wiórkami bitumicznymi, ponieważ w znacznym stopniu utrudniałoby to wsiąkanie wody w grunt - tłumaczą drogowcy.

Przypomnijmy, że do utwardzenia wytypowano te ulice, które w przeprowadzonym rankingu otrzymały najwięcej punktów. O ich przyznawaniu decydowały między innymi rok nadania nazwy, ilość mieszkańców i lokalizacja instytucji użyteczności publicznej (szkoły, przychodnie itp.). Pomysł nie wszystkim przypadł do gustu. - Czujemy się oszukani - mówili nam mieszkańcy ulicy Ornej, której na razie brakuje w zestawieniu.

Mateusz Mazur

Absolwent dziennikarstwa na Uniwersytecie Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy. W Gazecie Pomorskiej od 2014 roku. Początkowo w dziale miejskim, a od 2018 roku wydawca i dziennikarz portalu internetowego www.pomorska.pl


Poza pracą kibic sportowy na pełen etat. Fan dobrej muzyki, wycieczek rowerowych i gier planszowych.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.