Jakub Guder

Paweł Fajdek ostro o ME: Nic z tego nie ma, nikt się tym nie interesuje

wr220818pr_8021.jpg Fot. Pawel Relikowski / Polska Press
Jakub Guder

Paweł Fajdek zajął czwarte miejsce w konkursie rzutu młotem na lekkoatletycznych mistrzostwach Europy w Monachium. Nie wyglądał jednak na rozczarowanego. - Ja mam wygrywać mistrzostwa świata i igrzyska, bo igrzysk jeszcze nie wygrałem. Mistrzostwa Europy mnie nie interesują na ten moment. Nic z tego nie ma, nikt się tym nie interesuje - stwierdził po konkursie.

Mistrzostwa Europy mnie nie interesują na ten moment. Nic z tego nie ma, nikt się tym nie interesuje.

Jak ocenisz ten konkurs?
PAWEŁ FAJDEK: Wszedłem w konkurs bardzo dobrze, tylko konkurs się opóźnił (z powodu ulewy zawody zostały przesunięte - przyp. JG). To nie moja wina.

To Cię rozproszyło?
Nie lubię takich sytuacji. Czekamy cały dzień na zawody, potem nas zatrzymują w boksie i każą nam łazić pod stadionem. Bezsensowne czekanie powoduje, że się przegrzewamy. Ja tak mam - jak siedzę długo w tym dresie, to nie jest tak, jak powinno być. Energia ucieka. Mówiliśmy o tym na mistrzostwach świata: bardzo trudno jest utrzymać koncentrację przez dwie godziny. Mamy koniec sezonu, jest mega zmęczenie organizmu, wszystko mnie boli. Starałem się jak mogłem. Pierwszy rzut był bardzo dobry. Bez problemu na medal. Wyślizgnął mi się po prostu z rękawicy. Potem trochę stresu, bo była walka o finał, a na końcu czegoś brakowało. To jest znak. Muszą pojawiać się nowe twarze, żeby rzut młotem był widoczny. Tak mi przeszło przez głowę po mistrzostwach świata, żeby może być czwartym na mistrzostwach Europy (śmiech) ...to zaczną nam ten młot gdzieś robić.
[polecany]23527689[/polecany]
Miałeś plan, żeby nie przyjechać do Monachium?
Nie ukrywajmy - gdzieś taki pomysł się pojawił. Pół kadry po mistrzostwach świata było chore. Kurczę, ciężko jest w pewnym wieku wszystko ogarniać. Moje dziecko wczoraj wróciło do domu i nie chciałem tu być. Chciałem być w domu. Trochę zawody na siłę. Trudno. Dałem z siebie wszystko. To nie był mój dzień. To jest sport.

W drugiej części konkursu do końca walczyłeś o medal.
To zaprocentuje. Jak wygrywa się wszystko, to potem motywacja może zniknąć. Ja mam wygrywać mistrzostwa świata i igrzyska, bo igrzysk jeszcze nie wygrałem. Mistrzostwa Europy mnie nie interesują na ten moment. Nic z tego nie ma, nikt się tym nie interesuje. To zapychanie dziury po mistrzostwach świata i podniecanie się tym, co tutaj się dzieje. Wielu sportowców odpuściło sobie ten start. Nie jest to coś, co w ogóle się liczy na świecie.

Za dwa lata mistrzostwa Europy mają być już w czerwcu, przed igrzyskami. To dobrze?
Czyli znów mamy jeden dodatkowy start o nic. Przygotujemy się, ale dla nas to będzie miting, bo formę będziemy szykować na igrzyska. Fajnie, że to będzie w Rzymie, a tam jeszcze nie startowaliśmy.

Co teraz będziesz robił?
Dwa miesiące 'nicnierobienia'. To jest najfajniejsze. Muszę skończyć remont domu. To pochłania sporą część mojego czasu w tym roku. W sobotę już pojadę na budowę. A potem zajmę się grą w golfa... Coś tam sobie wymyślę...

W Monachium pytał i notował Jakub Guder

Korespondencje z mistrzostw Europy 2022

[polecane]23617503,23615363,23614669,23614615[/polecane]
[polecane]23612025,23614133,23610857,23607307,23527581,23604889;[/polecane]

Jakub Guder

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.