Panowie! Słodźcie nam tak dalej!

Czytaj dalej
Fot. Mariusz Kapała
Andrzej Flügel

Panowie! Słodźcie nam tak dalej!

Andrzej Flügel

Spory sukces odnieśli zielonogórzanie w ósmym meczu grupy C Euroligi pokonując w Krasnodarze Lokomotiv. Przed nimi ligowe wyzwanie. W poniedziałek 7 grudnia grają z Polskim Cukrem Toruń.

To był znakomity mecz Stelmetu BC. Pozwolić takiej ekipie jak Lokomotiv na zdobycie u siebie zaledwie 51 punktów jest wyczynem nie lada. O naszej przewadze świadczą statystyki z tego meczu. Mieliśmy 37 zbiórek, Rosjanie 29. W rzutach za dwa osiągnęliśmy 52,9 proc. celności (18/34), przy 41,7 proc. (15/36). Za trzy mieliśmy 41,2 proc. (7/17), a Lokomotiv 13,6 proc. (3/22). Tylko w wolnych było podobnie bo my zmarnowaliśmy jeden, oni dwa.

Nic dziwnego, że uradowany był trener Saso Filipovski: - Oczywiście że cieszy mnie ten sukces - powiedział w rozmowie z dziennikarzem Radia Zielona Góra.

- Pokonaliśmy bardzo dobry zespół, który prowadzi świetny trener. Fajnie, że sprawiliśmy radość kibicom, bo przecież reprezentujemy Zieloną Górę i Polskę. To był nasz dobry mecz, a przecież mamy problem z kontuzjami. Lokomotiv nas nie zlekceważył, bo zapowiadał bój o pierwsze miejsce. Od początku walki w Eurolidze staramy się by wszystko funkcjonowało u nas jak najlepiej. W wielu meczach było całkiem dobrze, w kilku słabiej, ale w pierwszej połowie z Lokomotivem spisaliśmy się bardzo dobrze zarówno w obronie jak i w ataku. W drugiej dalej była udana obrona ale mieliśmy już problemy w ataku. Graliśmy jednak zespołowo, zbieraliśmy. Ciężko trenujemy i dla nas taki sukces jest jak prezent dla nas i kibiców.

Pokonaliśmy bardzo dobry zespół, który prowadzi świetny trener. Fajnie, że sprawiliśmy radość kibicom, bo przecież reprezentujemy Zieloną Górę i Polskę

Tyle zadowolony trener Filipovski. Kłopotów w zespole nie brakuje. Wprawdzie wrócił na parkiet Dee Bost i zagrał znakomicie, ale w starciu złamania nosa doznał Nemanja Djurisic i jeszcze w trakcie meczu pojechał do szpitala. Zielonogórzanie w sobotę przez Moskwę polecieli do Berlina, a w Zielonej Górze byli wieczorem. Czasu na odpoczynek i rozpamiętywanie sukcesu nie mają.

Tak wyglądał Nemanja Djurisic po meczu

Stelmet świetnie spisał się w meczu z Lokomotivem. W poniedziałek liczymy na kolejny dobry występ
twitter

W poniedziałek 7 grudnia koszykarze Stelmetu BC grają kolejny ligowy mecz. Zmierzą się z wielką niespodzianką tego sezonu, Polskim Cukrem. Przed rokiem zespół z Torunia pojawił się po wielu latach nieobecności w ekstraklasie i wystartował z "dziką kartą". Nie załapał się wówczas do play offów, ale w kilku meczach twardo stawiał się lepszym.

Przed obecnymi rozgrywkami zmontowano tam jednak bardzo silną paczkę. Były szkoleniowiec Turowa i reprezentacji Polski kobiet, Jacek Winnicki ma do dyspozycji Łukasza Wiśniewskiego, Michała Michalaka, Bartosza Bochno, czyli bardzo solidnych krajowych graczy. Także Amerykanów Markeitha Cummingsa, Danny’ego Gibsona oraz Ukraińca Maksyma Kornijenkę. Ta ekipa spisuje się bardzo dobrze. Zajmuje drugie miejsce za Stelmetem, w dziewięciu meczach siedem razy wygrała i tylko dwukrotnie schodziła z parkietu pokonana. Z pewnością będzie to najtrudniejszy z dotychczasowych przeciwników Stelmetu BC. Miejmy nadzieję, że nasi mimo zmęczenia, problemów znów pokażą to co potrafią i zwyciężą. Apelujemy więc do naszych koszykarzy, nawiązując do świetnej gry w Krasnodarze i dzisiejszego meczu z Polskim Cukrem: słodźcie nam tak dalej!


Były szkoleniowiec Turowa i reprezentacji Polski kobiet, Jacek Winnicki ma do dyspozycji Łukasza Wiśniewskiego, Michała Michalaka, Bartosza Bochno, czyli bardzo solidnych krajowych graczy

Zapowiada się bardzo ciekawy pojedynek. Początek meczu o godz. 19 w hali CRS. U nas tradycyjnie relacja live: www.gazetalubuska.pl

Stelmet świetnie spisał się w meczu z Lokomotivem. W poniedziałek liczymy na kolejny dobry występ.

Andrzej Flügel

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.