Ostatnia szansa „Górala“ [zdjęcia]

Czytaj dalej
Fot. Andrzej Banaś
Adam Szczęśniak

Ostatnia szansa „Górala“ [zdjęcia]

Adam Szczęśniak

Polski były pięściarz wagi ciężkiej Albert Sosnowski wierzy, że Tomasz Adamek pokona Eri-ca Molinę (24-3-0) na gali Polsat Boxing Night w Krakowie.

Rywal „Górala“ (50-4-0) to zawodnik, który również wywodzi się z wagi junior ciężkiej.

Najbardziej charakterysty-czne momenty jego kariery to walka z Chrisem Arreolą, którą przegrał już w 1. rundzie; a także dobry, ale przegrany pojedynek z Deontayem Wilderem.

- Molina widział, że momentami Wilder „pływał“ i uwierzył w siebie. Wprawdzie trzy razy lądował na deskach, ale potrafił się podnieść i pokazał charakter - mówi Sosnowski w rozmowie ze SportoweFakty. - Wydaje mi się, że walka z Mo-liną to dla Tomka szansa na powrót na scenę amerykańską. Tomek musi być jednak bardzo czujny. Zwłaszcza na początku tego pojedynku. Molina ma czym uderzyć i jeśli trafi go mocno, to walka może nie ułożyć się po myśli Tomka - przestrzega 37-letni pięściarz.

W podobny sposób niedawno Adamka przestrzegał Artur Szpilka, który sparował z Moli-ną w ramach przygotowań do styczniowej walki z Deontayem Wilderem o mistrzostwo świata WBC wagi ciężkiej. - Znam obu dobrze. Z jednym z nich walczyłem, a z drugim sparowałem. Przyjąłem od Tomka w „dziesiątkach“ parę ciosów, a od Moliny w „osiemnastkach“ i muszę przyznać, że Adamek nie ma ciosu jak na warunki wagi ciężkiej, a Eric naprawdę potrafi mocno przyłożyć. Jak trafił mnie w żebra na sparingu, to czułem to potem jeszcze przez dwa tygodnie - wspominał Szpilka w trakcie programu „Puncher“ w Polsat Sport.

Sosnowskiemu podoba się, że Adamek poważnie podszedł do pojedynku i od wielu tygodni przygotowywał się do niego.

- Widać tu pełen profesjonalizm. Przyjechała do niego grupa sparingpartnerów, która go wspomaga. Wprawdzie część fachowców minimalnie większe szanse daje Molinie, ale ja wierzę, że Tomek będzie w stanie pokazać się z dobrej strony i wygra tę walkę po dobrym bo-ksie - uważa Sosnowski.

Walkę Tomasza Adamka pokaże Polsat, ale w systemie płatnej transmisji pay-per-view.

Adam Szczęśniak

Od 1994 roku, czyli od początku swojej kariery zawodowej, pracuję w "Gazecie Pomorskiej". Przez 22 lata w dziale sportowym, najpierw pod batutą ś.p. Tomasza Malinowskiego, m.in. w toruńskim oddziale "GP" oraz we Włocławku, pilotując koszykarzy Anwilu, później przez kilka lat sam kierowałem działem, by w 2016 r. zostać wydawcą. Sport wciąż mam jednak w sercu, choć więcej czas poświęcam obecnie sprawom społecznym i politycznym.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.