Ośrodek dla MPGN? Zdecydują radni

Czytaj dalej
Fot. Daniel Dreyer
(DXC)redakcja.grudziadz@pomorska.pl

Ośrodek dla MPGN? Zdecydują radni

(DXC)redakcja.grudziadz@pomorska.pl

Projekt uchwały: Spółka weźmie nadmorski majątek w dzierżawę.

Zapowiedzi prezydenta, że dzierżawcą miejskiego ośrodka wypoczynkowego w Łebie zostanie Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Nieruchomościami, nabierają konkretnego kształtu. Urzędnicy przygotowali projekt uchwały, który zakłada, że nastąpi to bez przetargu. Aby mogło tak się stać, potrzebna jest jednak zgoda radnych. Rajcy o tej sprawie będą rozmawiać jutro podczas wspólnego posiedzenia komisji, a decyzję - jeśli nic się nie zmieni - podejmą tydzień później.

Założenie jest takie, że MPGN dzierżawcą nadmorskiego majątku w Łebie będzie przez 20 lat. Ośrodek w tym czasie będzie wykorzystywany do celów wypoczynkowych i szkoleniowych. Miejska spółka - jeśli taka będzie wola radnych - „w miarę pozyskiwanych środków z tytułu wynajmu pomieszczeń przeprowadzi remonty bieżące oraz docelowo remont kapitalny obiektów ośrodka” - czytamy w projekcie uchwały.

Ustalono, że rocznie MPGN z tytułu dzierżawy będzie płaciło miastu 20 tysięcy złotych brutto. Dodatkowo będzie regulować m.in. podatek od nieruchomości.

Planowane przekazanie ośrodka wypoczynkowego w Łebie w ręce MPGN nie podoba się radnemu niezrzeszonemu, Łukaszowi Kowarowskiemu (SLD).

- „Wodociągi” są w lepszej kondycji finansowej, więc ośrodek powinien trafić do tej spółki. Jej prezes jest znany z zaradności i pomysłowości, więc jestem przekonany, że w ciągu kilku lat nadmorską nieruchomość zamieniłby w kurę znoszącą złote jajka - mówi Łukasz Kowarowski.

Michał Czepek, szef klubu radnych Platforma Obywatelska komentuje:

- Czekam na informację prezesa MPGN, dotyczącą możliwych do zrealizowania inwestycji oraz wizji funkcjonowania ośrodka. Ale dobrze, że ośrodek zostaje w rękach miasta.

Przypomnijmy, że początkowo włodarze miasta planowali sprzedaż nadmorskiego ośrodka. Jako pierwszy ten pomysł zaczął publicznie krytykować Łukasz Kowarowski.

„Pomorska” sprawę opisała w styczniu. Z czasem Robert Malinowski zdecydował, że ośrodek jednak nie pójdzie pod młotek.

Nieruchomość została w połowie lat 80. kupiona od prywatnych osób. Złożyli się na to nauczyciele. Później ośrodek trafił w ręce miasta. Służy belfrom i ich rodzinom. Jego wartość oszacowano na 600 tysięcy złotych. Wycenę przeprowadzono na zlecenie ratusza.

Autor: (DXC)

(DXC)redakcja.grudziadz@pomorska.pl

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.