"Onkocelebryta" ksiądz Jan Kaczkowski zapomniany? Przemysław Wilczyński: I bardzo dobrze! To nie jego choroba była najważniejsza [rozmowa]
Pamięć o księdzu Janie Kaczkowskim, jako „onkocelebrycie” słabnie. I bardzo dobrze - uważa Przemysław Wilczyński, autor książki „Jan Kaczkowski. Życie pod prąd. Biografia”.
Historia choroby księdza Jana Kaczkowskiego w pańskiej książce zajmuje dwie stroniczki na początku, a potem kilkanaście stron końcowych z opisem - przejmującym zresztą - ostatnich dni i chwil księdza Jana. To świadomy zabieg?
Tak, choć o jego chorobie piszę - w różnych kontekstach - także w innych rozdziałach.
Rozmowa z autorem biografii ks. Jana Kaczkowskiego, który zmarł rok temu. Jaki był ksiądz Kaczkowski? Jak traktował swoją chorobę? Jacy są jego rodzice? Czy ksiądz Jan miał chwile zawahania? Co myślał o swoim kapłaństwie?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień