Ojciec z Torunia: Od 2 miesięcy nie widzę dziecka! "Matka zasłania się pandemią"

Czytaj dalej
Fot. Jacek Smarz
Małgorzata Oberlan

Ojciec z Torunia: Od 2 miesięcy nie widzę dziecka! "Matka zasłania się pandemią"

Małgorzata Oberlan

Piotr Szostek z Torunia od ponad 2 miesięcy nie widział własnego dziecka. Kontakty ma ustalone przez sąd. Matka, cywilna pracownica policji, do córki go jednak nie dopuszcza z powodu pandemii. Ojciec zapowiada protest.

"Nie odbieraj dziecku ojca! Stosuj się do zaleceń sądu! Stop alienacji rodzicielskiej" - takie hasła znajdą się na wielkim banerze, który ojciec zamierza wywiesić za kilka dni na przeciwko bloku w Toruniu, w którym mieszka jego była żona z córką. Na banerze widnieć jego zdjęcie, imię i nazwisko. Pełne obnażenie się w przestrzeni publicznej. Dlaczego?

"Bo jest koronawirus"

- Bo już nie widzę innego wyjścia. Sądy mi teraz nie pomogą, bo są "zamrożone". Od ponad 2 miesięcy nie widziałem córki, którą bardzo kocham i z której nigdy nie zrezygnuję. Decyzją sądu mam przyznane kontakty w weekendy. Już przez pandemią żona (jesteśmy w trakcie ciągnącego się od 3 lat rozwodu) utrudniała mi spotkania z dzieckiem. Teraz jednak zasłania się koronawirusem, bezpieczeństwem i całkowicie uniemożliwia kontakt. Sama tymczasem wróciła już do pracy w administracji policji. Ja jestem pracownikiem biurowym, z możliwością pracy zdalnej

- objaśnia sytuację Piotr Szostek.

Wywieszenie baneru, który niedługo oglądać będzie mógł w Toruniu każdy przechodzący, mężczyzna skonsultował z prawnikiem. Mówi, że musi dmuchać na zimne. -W trakcie 3 lat sprawy rozwodowej byłem już oskarżany praktycznie o wszystko, oprócz seksualnego molestowania. Nic się nie potwierdziło, ale przygotowany muszę być na wszystko. Wiem o tym, jednak walki o widywanie własnej córki nigdy nie odpuszczę - podkreśla.

Minister: decyzje sądu obowiązują

Sytuację tego ojca dobrze zna m.in. Janusz Kaźmierczak, mediator rodzinny pracujący na rzecz toruńskiego sądu. Wspiera go. Podkreśla też, że problem jest w Toruniu jest szerszy. W marcu i kwietniu wielu rodziców mieszkających osobno (po rozwodzie lub rozstaniu) stwierdziło, że kontakty z dziećmi muszą temu drugiemu (najczęściej ojcu) uciąć. Powód? Koronawirus.

-Tymczasem prawny aspekt tej kwestii wyłożyło jasno Ministerstwo Sprawiedliwości w swoim komunikacie z 3 kwietnia br. Wskazało w nim, że mimo różnych obostrzeń nadal obowiązują wszystkie postanowienia sądów - zarówno te prawomocne, jak i nieprawomocne, lecz natychmiast wykonalne, wydane w trybie zabezpieczenia - podkreśla mediator Janusz Kaźmierczak.

Pozostało jeszcze 56% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Małgorzata Oberlan

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.