Odrzucony kandydat walczy o etat strażnika miejskiego w Grudziądzu

Czytaj dalej
Fot. Piotr Bilski
Daniel Dreyer

Odrzucony kandydat walczy o etat strażnika miejskiego w Grudziądzu

Daniel Dreyer

Strażników miejskich w Grudziądzu brakuje. - A mnie nie przyjęto, mimo że spełniam wszystkie warunki - mówi 33-letni Marcin. Skierował sprawę do Samorządowego Kolegium Odwoławczego.

Praca strażnika miejskiego nie jest ani łatwa, ani przyjemna, ani dobrze płatna. Rotacja kadr jest tutaj duża. Funkcjonariusze często odchodzą do innych służb, gdzie mogą liczyć na wyższe wypłaty i przywileje. W ubiegłym roku grudziądzka straż miejska aż siedem razy ogłaszała nabór na mundurowych. Czasem na dwa, czasem na trzy, a raz nawet na cztery etaty. Chętnych nie ma wielu.

Mężczyzna pokazuje szereg zaświadczeń i świadectw ukończenia kursów oraz szkoleń. Dlaczego nie dostał się do straży? Czytaj w dalszej części artykułu.

Pozostało jeszcze 86% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Daniel Dreyer

Przygodę z dziennikarstwem rozpocząłem jako student-praktykant, w grudziądzkim oddziale "Gazety Pomorskiej". I z nim jestem związany do dziś, od 1 października 2005 roku jako kierownik redakcji. Tematyka jaką podejmuję to sprawy bliskie mieszkańcom Grudziądza i okolic: to, co napełnia ich obawami albo daje nadzieję, to co ich smuci albo cieszy, to z czego są dumni albo... co wymaga zmiany, aby się nie wstydzić. Dziennikarstwo postrzegam jako misję, którą jest nie tylko stawianie pytań, ale szukanie odpowiedzi. Prywatnie jestem fanem różnorodnej, ale tylko dobrej muzyki, miłośnikiem górskiej turystyki i bardzo początkującym żeglarzem.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.