O wiele częściej kontrolują bilety [infografiki]

Czytaj dalej
Fot. Michal Pawlik
Małgorzata Stempinska

O wiele częściej kontrolują bilety [infografiki]

Małgorzata Stempinska

W regionie coraz skuteczniej walczą z tymi, którzy autobusami i tramwajami jeżdżą na gapę.

W ciągu roku kwota zadłużenia gapowiczów z całego kraju notowanych w Krajowym Rejestrze Długów wzrosła aż o 30 proc. i wynosi obecnie blisko 350 mln zł. Gapowicze zalegają z zapłatą za ponad 915 tys. mandatów, czyli o 250 tys. więcej niż przed rokiem. - Taki wzrost nie oznacza, że korzystający z transportu miejskiego nagle przestali płacić za przejazdy. Powodem jest położenie większego nacisku na walkę z gapowiczami, a co za tym idzie lepsza skuteczność w ich łapaniu - przekonuje Adam Łącki, prezes zarządu Krajowego Rejestru Długów.

Jak dodaje, trudno się dziwić, że przewoźnicy zaostrzyli kontrole i starają się na wszystkie możliwe sposoby zmusić dłużników do spłaty swojego zadłużenia. - 350 mln zł to kwota, za którą mogliby kupić około 150 nowych autobusów, które z pewnością przydałyby się pasażerom - wylicza Adam Łącki.

O wiele częściej kontrolują bilety [infografiki]
infografika mow Gapowicze w kraju i regionie.

18 tys. kontroli w miesiącu

Więcej kontroli biletów mogą się spodziewać pasażerowie korzystający z komunikacji miejskiej w Bydgoszczy.

1 czerwca zmieniła się firma kontrolująca bilety. Renomę zastąpił Rewizor. - Firma Rewizor wygrała przetarg, bo zaproponowała nam w ciągu miesiąca 0 3 tysiące kontroli biletów więcej niż poprzednia firma. Tak więc co miesiąc w autobusach i tramwajach będzie co najmniej 15 tys. kontroli biletów - informuje Krzysztof Kosiedowski, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy.

Jednak kontroli może być więcej. - W umowie zawartej z firmą Rewizor zapisano, że w każdym miesiącu możemy dodatkowo zlecić około 3 tysięcy kontroli. Z tej możliwości na pewno skorzystamy w czerwcu. Zatem w tym miesiącu będzie aż 18 tys. kontroli biletów - mówi Kosiedowski.

Równocześnie podaje dane dotyczące liczby wezwań do zapłaty tzw. opłaty dodatkowej za jazdę bez ważnego biletu. W drugim półroczu 2013 roku było ich 21 262, w 2014 roku - 41 965, w 2015 roku - 33 985, a w pierwszym kwartale tego roku - 7848. W dwóch ostatnich kwartałach 2013 roku ściągalność długu wyniosła 31 proc. w 2014 - 45 proc., w 2015 - 80, a w pierwszych trzech miesiącach tego roku - 93 proc.

O wiele częściej kontrolują bilety [infografiki]
Krajowy Rejestr Długów

Aż 76 razy jechał bez ważnego biletu!

Z gapowiczami walczą także w Grudziądzu. - Pracownicy, którzy zajmują się kontrolą biletów w środkach komunikacji miejskiej, pracują według opracowywanego grafiku pracy. W poszczególnych godzinach dnia liczba kontrolerów jest różna. Kontrola prowadzona jest również w soboty i w niedziele - mówi Magdalena Jaworska-Nizioł, rzecznik Urzędu Miejskiego w Grudziądzu.

W 2014 roku opłatą za brak biletu obciążono w liczbie 2157 gapowiczów. W 2015 roku było ich 3253, a przez pierwszych pięć miesięcy tego roku - 1640.

Rekordzista ma aż 76 wystawionych opłat na łączną kwotę 15 tys. zł.

O wiele częściej kontrolują bilety [infografiki]
Krajowy Rejestr Długów

Kontrolerzy mają zbyt mało uprawnień

Ile osób we Włocławku w ostatnich latach obciążono opłatą za brak biletu? Ile wynosi ich zadłużenie?

Dokładne dane na ten temat poznamy za niecałe dwa tygodnie. Wtedy będą ujawnione wyniki badania w zakresie potrzeb mieszkańców dotyczących usług komunikacyjnych i ich realizacji. Nieoficjalnie szacuje się, że 10 proc. pasażerów autobusów i tramwajów w tym mieście jeździ bez biletu, choć nie ma do tego uprawnień.

O wiele częściej kontrolują bilety [infografiki]
Krajowy Rejestr Długów

Niestety, we Włocławku gapowiczów przybywa. Wynika to faktu, że kontroli jest mniej. - Poza tym uprawnienia kontrolerów są skandalicznie małe. Nie mogą zatrzymać kontrolowanego w autobusie. Poza tym taka osoba nie ma obowiązku okazania dokumentu tożsamości i wówczas trzeba wzywać policję. Nie bez znaczenia jest też trudna ściągalność mandatów - wymienia Paweł Okuniewski, dyrektor ds. organizacji przewozów w MPK we Włocławku.

- Roszczenie z tytułu niezapłaconego mandatu za jazdę bez biletu przedawnia się po roku. Jeśli w tym czasie, wierzyciel nie podejmie działań, by pieniądze od dłużnika wyegzekwować, dług ulega przedawnieniu. Jeśli jednak przewoźnik postara się o sądowy nakaz zapłaty, przerywa bieg przedawnienia. Wtedy ma jeszcze 10 lat na dochodzenie należności - tłumaczy Konrad Siekierka, radca prawny z kancelarii Via Lex.

O wiele częściej kontrolują bilety [infografiki]
Krajowy Rejestr Długów
Małgorzata Stempinska

W swoich artykułach podejmuję tematykę dotyczącą turystyki, telekomunikacji, rynku pracy oraz gospodarki. Przygotowuję też artykuły do dodatku historycznego "Album bydgoski" oraz do miesięcznika dla prenumeratorów "Pasje". Historia Bydgoszczy mnie fascynuje. Uwielbiam słuchać wspomnień Czytelników - rodowitych bydgoszczan - oraz oglądać zdjęcia z ich domowych albumów. Staram się pomagać Czytelnikom interweniując w ich sprawach. Prywatnie kocham podróże - te bliższe i dalsze. Niestety, na razie ze względu na pandemię koronawirusa tylko palcem po mapie.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.