O. Józef z 29. współbraćmi został rozstrzelany przez Niemców w czasie tzw. Rzezi na Woli. 17 września 2003 r. rozpoczął się ich proces beatyfikacyjny, który teraz dobiega końca.
Krzewicielem pamięci o limanowskim rodaku jest Marek Sukiennik, związany z rodziną kapłana, autor kilku tekstów na temat duchownego oraz prezes Limanowskiego Stowarzyszenia Historii Ożywionej Jabłoniec 1914.
- Jest to postać dla mnie niezwykle ważna, ponieważ dla moich dzieci, Sługa Boży o. Józef Palewski (nazwisko rodowe: Pałka) jest rodzonym bratem ich prapradziadka, Jana Pałki z Pagórka (nazwa starowiejskiego przysiółka). Moja teściowa, Zofia Franczak z domu Pałka, wnuczka Jana Pałki, urodzona w 1927 roku, była ostatnią żyjącą osobą w Limanowej, pamiętającą o. Józefa Palewskiego - podkreśla Marek Sukiennik. Właśnie pani Zofia przekazała zięciowi swoje wspomnienia związane z limanowskim duchownym.
- Teściowa, jako 13-letnia dziewczynka zapamiętała, jak ojciec Palewski, latem 1940 roku, z okazji jubileuszu 50-lecia kapłaństwa, po raz ostatni odwiedził rodzinną Starą Wieś, i w limanowskim kościele odprawił Mszę Świętą. Wtedy też nocował u niej w domu. - opowiada pan Marek. Jak wspominała pani Zofia, ojciec Józef nigdy nie zapomniał, skąd się wywodzi, do samego końca wspierał finansowo swoją rodzinę, chciał w ten sposób odwdzięczyć się za swoje wykształcenie. Ojciec Palewski był niezwykle skromnym człowiekiem. - Mam habit, różaniec, to mi wystarczy, zwykł mawiać - zaznaczała zawsze pani Zofia.
Niestety nie zachowały się żadne pamiątki ani zdjęcia po limanowskim kapłanie. Garść wspomnień poświęcił mu Walenty Gawron. Rodzina Gawronów sąsiadowała w tym czasie z rodziną Pałków.
Czytaj więcej, a dowiesz się jak wyglądało życie ojca Józefa przed wojną i w jaki sposób zginął w trakcie jej trwania.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień