Niepełnosprawnych przyjmą na parterze

Czytaj dalej
Fot. Janina Waszczuk
Janina Waszczukjanina.waszczuk@pomorska.pl

Niepełnosprawnych przyjmą na parterze

Janina Waszczukjanina.waszczuk@pomorska.pl

W tym roku klatka schodowa tucholskiego ratusza wypięknieje. Będzie remont.

- W zeszłym roku już miał być remont wewnątrz budynku ratusza - odebraliśmy głos czytelnika. - Co się stało? Pisaliście o tym, że będą zmiany i budynek będzie dostosowany do potrzeb niepełnosprawnych. Niech się burmistrz z tego wytłumaczy.

- Faktycznie, tak miało być. Remont był zaplanowany na zeszły rok, ale się nie wyrobiliśmy ze sprawami formalnymi i pozwoleniami - tłumaczy burmistrz Tadeusz Kowalski. - Biję się w piersi, ale to nie jest moja wina. Ja chyba jestem najbardziej zainteresowany remontem klatki i części wspólnych ratusza. Czasami aż wstyd, jak przyjeżdżają goście. Z zewnątrz budynek prezentuje się ładnie i okazale, a otwiera się drzwi wejściowe i cały czar pryska. Jest brzydko. Na szczęście biura są ładne.

Jak tłumaczy burmistrz, prace przebiegać będą pod okiem konserwatora zabytków, bo budynek ma swoje lata i wpisany jest na listę zabytków. Przy okazji remontu postanowiono zrobić dodatkowe prace, aby w najbliższym czasie nie kuć znowu ścian. Korytarze są, delikatnie mówiąc, niezbyt reprezentacyjne.

- Będziemy odnawiać głównie korytarze, klatkę schodową, sekretariat i budynek dostosujemy do potrzeb osób niepełnosprawnych - wymienia burmistrz. - Przede wszystkim, na dole będzie recepcja. Z tego, co opowiadają w urzędzie, korytarze i schody będą przywrócone do pierwotnego wyglądu. Pojawią się łuczki i zdobienia, a całość będzie bardziej przestrzenna.

Jak wyjaśnia Kowalski, pochowają kable i wymienią instalację elektryczną i informatyczną . - Te prace wymagały dodatkowych pozwoleń i dokumentacji - dodaje. - Ale zrobimy już wszystko kompleksowo. Pomieszczenia biurowe nie będą odnawiane, są ładne i na razie nie trzeba nic robić.

Jak zapewniają w ratuszu, wszystkie pozwolenia powinny już być do wiosny, wtedy będzie ogłoszony przetarg na wykonawstwo i ruszą roboty. - Mamy zabezpieczone środki na remont - zapewnia Kowalski. - Trochę będzie kosztował, ale trzeba go zrobić, bo wstyd. Będą utrudnienia, ale myślę, że zrobimy tak, żeby petenci jak najmniej to odczuli. Po remoncie będzie ładnie, jasno i wygodnie dla załatwiających sprawy. Dzwoniącego proszę o cierpliwość. A są i tacy, co mówią, że nie powinno być remontu, bo szkoda pieniędzy.

Janina Waszczukjanina.waszczuk@pomorska.pl

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.