![- Nie zrezygnuję z pracy na rzecz wąbrzeźnian - mówi Tomasz Zygnarowski.](https://d-pt.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/b3/47/56c0a88f41260_o,size,1088x550,crop,0.0000x0.2995x1.0000x0.3660,opt,w,q,71,h,c5c690.jpg)
Tomasz Zygnarowski nie może łączyć funkcji radnego miasta oraz zastępcy wójta gminy Płużnica. Wąbrzeźnianie wybiorą nowego rajcę.
Do rady miasta Zygnarowski wszedł z listy komitetu Zbigniewa Ceglarskiego. Zależało mu na bliskim kontakcie z wyborcami. - Stworzyłem stronę radnego na facebooku, a w ub.r. każdy mieszkaniec mojego okręgu wyborczego wraz z życzeniami świątecznymi otrzymał wizytówkę z danymi kontaktowymi - mówi Tomasz Zygnarowski.
Niestety, nie wszystko, co zaplanował udało się zrealizować. - Żałuję, że nasz wniosek o utworzenie nowoczesnego placu zabaw przy „Trójce”, złożony w ramach budżetu obywatelskiego, został odrzucony. Uzasadniono to zamiarem budowy obiektu z budżetu miasta, przy pomocy funduszy zewnętrznych, ale - niestety - na razie nie widać żadnych działań w tym kierunku - wyjaśnia wąbrzeski radny.
Jak sam zapewnia, po utracie mandatu, nie zrezygnuje z pracy na rzecz wąbrzeźnian. Jedną z inicjatyw, nad którymi obecnie pracuje jest organizacja 10-kilometrowego biegu ulicznego.
W związku z tym, że Zygnarowski objął funkcję wicewójta Płużnicy, radni miasta nie mają wyjścia - muszą podjąć uchwałę wygaszającą jego mandat w samorządzie miejskim. Po tym rozpisane zostaną wybory uzupełniające.