Alicja Kalinowska

Niebawem straci mandat radnego. Będą wybory

- Nie zrezygnuję z pracy na rzecz wąbrzeźnian - mówi Tomasz Zygnarowski. Fot. Anna Wiśniewska - Nie zrezygnuję z pracy na rzecz wąbrzeźnian - mówi Tomasz Zygnarowski.
Alicja Kalinowska

Tomasz Zygnarowski nie może łączyć funkcji radnego miasta oraz zastępcy wójta gminy Płużnica. Wąbrzeźnianie wybiorą nowego rajcę.

Do rady miasta Zygnarowski wszedł z listy komitetu Zbigniewa Ceglarskiego. Zależało mu na bliskim kontakcie z wyborcami. - Stworzyłem stronę radnego na facebooku, a w ub.r. każdy mieszkaniec mojego okręgu wyborczego wraz z życzeniami świątecznymi otrzymał wizytówkę z danymi kontaktowymi - mówi Tomasz Zygnarowski.

Niestety, nie wszystko, co zaplanował udało się zrealizować. - Żałuję, że nasz wniosek o utworzenie nowoczesnego placu zabaw przy „Trójce”, złożony w ramach budżetu obywatelskiego, został odrzucony. Uzasadniono to zamiarem budowy obiektu z budżetu miasta, przy pomocy funduszy zewnętrznych, ale - niestety - na razie nie widać żadnych działań w tym kierunku - wyjaśnia wąbrzeski radny.

Jak sam zapewnia, po utracie mandatu, nie zrezygnuje z pracy na rzecz wąbrzeźnian. Jedną z inicjatyw, nad którymi obecnie pracuje jest organizacja 10-kilometrowego biegu ulicznego.

W związku z tym, że Zygnarowski objął funkcję wicewójta Płużnicy, radni miasta nie mają wyjścia - muszą podjąć uchwałę wygaszającą jego mandat w samorządzie miejskim. Po tym rozpisane zostaną wybory uzupełniające.

Alicja Kalinowska

Z "Gazetą Pomorską" jestem związana od 2004 roku.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.